Sofia Ennaoui niespodziewanie przegrała z Martyną Galant na Halowych Mistrzostwach Polski, jednak po biegu zapewniała, że to efekt ciężkich treningów na zgrupowaniu w RPA i jej forma będzie rosnąć.
I zeszłoroczna medalistka ME w Monachium wiedziała co mówi. Najpierw na mityngu w Birmingham pobiła rekord Polski na 1000 metrów (2:35,69 s), a w eliminacjach biegu na 1500 metrów podczas Halowych Mistrzostw Europy pokazała dużą klasę.
Ennaoui zajęła drugą pozycję i awansowała do finału (4:07,91 s). A co bardzo ważne, zrobiła to na pełnej kontroli, zachowując dużo sił na decydujący bieg.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!
- Nie chciałam wydatkować swojej energii, będzie mi potrzebna na jutro. Forma jest, nie uciekła, biegłam spokojnie, szybkość też do mnie wraca i jest ok - powiedziała po biegu w rozmowie z TVP Sport.
W drugim biegu eliminacyjnym zobaczyliśmy drugą reprezentantkę Polski, Weronikę Lizakowską. Nasza reprezentantka robiła co mogła, walczyła do końca o każdą setną sekundy i dobiegła do mety z czasem 4:23,57 s. To dało jej czwartą pozycję, co niestety nie dało awansu do finału.
Finał biegu na 1500 metrów w sobotę o godz. 18:00.
Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty