W trzęsieniu ziemi straciła 50 bliskich. Nie mogła powstrzymać łez
Podczas trwających w Stambule Halowych Mistrzostwach Europy doszło do wzruszającej sceny. Turczynka Emine Hatun Mechaal popłakała się podczas udzielania wywiadu. Mówiła o trzęsieniu ziemi, w którym zginęło 50 bliskich jej osób.
Reprezentantka Turcji odniosła się do tragicznego trzęsienia ziemi, które na początku lutego nawiedziło jej kraj i Syrię. Zginęło ponad 50 tysięcy ludzi. Zniszczenia są ogromne, a odbudowa trwać będzie latami. Kataklizm bardzo dotknął biegaczkę i jej najbliższych.
Mechaal podczas rozmowy z dziennikarzami nie potrafiła ukryć swoich emocji. Zalewała się łzami i opowiadała o tragicznych wydarzeniach, do jakich doszło w Turcji. Ona wtedy przebywała w Hiszpanii na zgrupowaniu, gdzie przygotowywała się do mistrzostw.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!- Zginęli moi dalsi kuzyni, przyjaciele, sąsiedzi, znajomi. Zginęli bracia i mama mojego trenera. Straciłam około 50 bliskich osób. O niektórych wciąż nic nie wiadomo. Oficjalnie są uznawani za zaginionych - mówiła zapłakana zawodniczka.
Z trybun dopingowała ją rodzina: tata, brat i trzech siostrzeńców. - Niedawno mogłam ich stracić, a teraz chciałam im dać trochę radości - dodała.
Czytaj także:
Mocne rozpoczęcie dnia. Polacy bez problemów w eliminacjach sprintu
Smutne sceny po świetnym występie Polki