Zarówno Dominik Kopeć, jak i Jakub Lempach pewnie awansowali do półfinału biegu na 60 metrów. Teraz poziom trudności znacznie się podniósł.
Awans do finału dawało bowiem zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca w swoim biegu, bądź też znalezienie się w gronie dwóch zawodników z najlepszymi czasami.
Dominik Kopeć nieźle ruszył, długo znajdował się w czołówce, ale na ostatnich metrach rywale zaczęli mu uciekać. Reprezentant Polski przekroczył linię mety na czwartym miejscu z wynikiem 6,59 s. Najszybszy był Samuele Ceccarelli (6,47 s), który jednocześnie wskoczył na prowadzenie na europejskich listach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!
Na tym etapie rywalizacji awansowałby do finału. Musiał jednak oczekiwać na wyniki dwóch pozostałych biegów półfinałowych.
W drugim półfinale zaledwie 21-letni Jakub Lempach pokazał się z bardzo dobrej strony. Utrzymał tempo czołówki i ustanowił swój nowy rekord życiowy. Czas 6,62 s oznaczał pożegnanie z rywalizacją, ale jest dobrym prognostykiem na przyszłość.
Ostatni bieg pewnie wygrał Lamont Marcell Jacobs z wynikiem 6,52 s, ale pozostali zawodnicy pobiegli wolniej od Dominika Kopcia, co oznaczało, że Polak uzyskał awans do finału. W klasyfikacji łącznej był szósty!
Finał biegu na 60 metrów mężczyzn odbędzie się jeszcze podczas sobotniej sesji wieczornej, o godz. 18:55.
Czytaj także:
- Dramat Damiana Czykiera. Niezwykle kosztowny błąd Polaka
- Głową był już w finale. Piotr Lisek miał szczęście