Już sam awans Dominika Kopcia do finału biegu na 60 metrów był niespodzianką. W decydującym starciu Polak nie znajdował się w gronie faworytów.
Reprezentant Polski mocno ruszył i utrzymał dobre tempo do samego końca. Wiadomo było, że wyprzedzili go dwaj Włosi - Ceccarelli i Jacobs.
Kopeć wpadł na metę praktycznie równocześnie z Henrikiem Larssonem. Konieczna była analiza fotofiniszu, aby rozstrzygnąć, który z nich został brązowym medalistą HME.
Ostatecznie lepszy był Szwed, który pokonał Kopcia o... 0,001 s. To najmniejsza możliwa różnica. Polakowi zabrakło centymetra.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!
Po biegu przyznał w rozmowie z TVP Sport, że nie wie, dlaczego nie rzucił się bardziej na mecie. Gdyby to zrobił, medal mógłby należeć do niego.
Do tej pory Biało-Czerwoni zdobyli w Stambule cztery krążki - dwa srebrne (Ewa Swodoba i Adrianna Sułek) i dwa brązowe (Anna Kiełbasińska i Sofia Ennoui). Mistrzostwa zakończą się w niedzielę wieczorem.
Czytaj także:
- Kamera ich "przyłapała". "Obiecałam sobie, że już nigdy nie chcę mieć chłopaka-sportowca"
- Pięknie to zrobiła! Zobacz, jak Polka wywalczyła medal