Sprinter zawieszony na cztery lata. W aktach sprawy pojawia się... Chorzów
Amaury Golitin przez lata reprezentował Francję na arenie międzynarodowej. Sprinter pozostawał tymczasowo zawieszony za doping. W końcu usłyszał wyrok. W jego sprawie przewija się także polski wątek.
W 2021 roku, gdy przebywał w Chorzowie na mistrzostwach świata sztafet, nie zmienił swojego miejsca pobytu w systemie ADAMS, gdzie sportowcy podają swoją lokalizację.
Z tego powodu kontrolerzy poszukiwali go we Francji. To nie był pierwszy raz, kiedy nie zaktualizował miejsca pobytu. Stało się to także w pierwszym kwartale 2021 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie- Wszyscy wiedzieli, że tam jestem [w Chorzowie]. Można było mnie kontrolować. Potraktowałem to z dystansem. Po prostu nie zaktualizowałem miejsca pobytu - tłumaczył w rozmowie z "L'Equipe".
Trzecie naruszenie przepisów miało miejsce 17 czerwca 2021 roku. Gdy przedstawiciel francuskiej agencji antydopingowej (AFLD) udał się, aby przeprowadzić niezapowiedzianą kontrolę, Golitina nie było na miejscu i spóźnił się z oddaniem próbki.
Następnie sfałszował wyciąg z konta bankowego, aby uzasadnić swoją nieobecność. W listopadzie wszczęto śledztwo w jego sprawie. Ostatecznie zawieszono go na cztery lata - do rywalizacji będzie mógł wrócić w połowie 2026 roku.
Czytaj także:
- Wielkie gwiazdy na Memoriale Ireny Szewińskiej w Bydgoszczy
- Cierpienia polskiego mistrza. "Są momenty, kiedy ledwo wstaję z łóżka"
-
yes Zgłoś komentarz
poligamii/mistyfikacji z jedną kobietą!! ;)