To tylko marzenia organizatorów... i samych uczestników Igrzysk Europejskich, które w tym tygodniu rozpoczęły się w naszym kraju. Puste krzesełka Stadionu Śląskiego w Chorzowie aż kują w oczy.
"Gdzie są kibice?" - pyta w mediach społecznościowych Mateusz Borek. Pytanie zamieścił pod nagraniem, na którym Natalia Kaczmarek biegnie po srebrny medal na 400 metrów.
Sportowcy mogą czuć zawód. Rywalizowanie o najwyższe laury przed pustymi krzesełkami nikogo nie cieszy.
- Lepiej się biega, jak są pełne trybuny, jak jest ten doping, jak słychać pomoc na ostatniej prostej. Jest trochę przykro - przyznała sama Kaczmarek w rozmowie z dziennikarzami.
- Weszłam na stadion i zobaczyłam pustki. Pierwsza myśl: "O co chodzi? Dlaczego tak jest?" - dumała Malwina Kopron w rozmowie ze sport.pl
- Może kiedyś lekkoatletyka będzie tak popularna, że ludzie będą płacić za to jakieś większe pieniądze - zastanawiała się z kolei Ewa Swoboda, która w Chorzowie cieszyła się ze złotego medalu w biegu na 100 metrów.
Nasza sprinterka próbowała szukać wytłumaczenia takiej sytuacji. - Weźmy pod uwagę, że jest piątek, nie każdemu się chciało przyjść, trochę rozumiem, trochę się obrażam - cytuje naszą mistrzynię sport.pl.
Dodajmy, że na Stadionie Śląskim w Chorzowie zasiąść może niemal 55 tys. fanów, a podczas piątkowych zmagań zajętych miejsc było kilkaset. Jak będzie w weekend? Wydaje się, że gorzej być nie może...
Zobacz także:
Oni znów to zrobili! Dreszczowiec w decydującym meczu Polaków
Polacy idą jak burza. Zobacz klasyfikację medalową Igrzysk Europejskich
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"