Rusza sprzedaż biletów na Diamentową Ligę w Polsce

- Wpiszcie w kalendarze, 25 sierpnia 2024 roku widzimy się na Stadionie Śląskim - ogłasza Piotr Małachowski, dyrektor sportowy Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Natalia Kaczmarek Materiały prasowe / Na zdjęciu: Natalia Kaczmarek
Już wiemy, że kolejna Diamentowa Liga w Polsce odbędzie się po głównej imprezie lekkoatletycznej, czyli igrzyskach olimpijskich, a nie przed. Wpiszcie w kalendarze, 25 sierpnia 2024 roku widzimy się na Stadionie Śląskim - ogłasza Piotr Małachowski, dyrektor sportowy Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej. Właśnie rusza sprzedaż biletów. W pierwszej puli dystrybucji - tylko do 17 września - będą w promocyjnych cenach.

Dopiero opada kurz po tegorocznej, spektakularnej edycji Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej, ale za kulisami organizacji już myślą o następnej. W negocjacjach z Diamentową Ligą kwestia daty imprezy była najważniejszą do zatwierdzenia.

- Od dawna chcieliśmy wrócić na termin w końcówce sezonu, już po głównej imprezie sezonu. I to się teraz uda - cieszy się Piotr Małachowski.

Władze najbardziej prestiżowej serii lekkoatletycznej na świecie zaakceptowały, aby 15. edycja memoriału "Kamy" odbyła się 25 sierpnia przyszłego roku. Nieoficjalnie mówi się, że taka elastyczność była możliwa z uwagi na wysoką frekwencję i kapitalny poziom sportowy ostatnio rozegranych zawodów. Przypomnijmy, że polski przystanek diamentowego cyklu pozostaje na pierwszym miejscu w globalnym rankingu mityngów, który prowadzi World Athletics. Co więcej, 25 tys. kibiców zgromadzonych w Kotle Czarownic to druga najwyższa frekwencja w DL. Lepszą miał wyłącznie Londyn i chociaż do końca lata pozostało jeszcze kilka mityngów, to nie powinno się już znacząco zmienić.

- Śląsk pokonał na obu polach wydarzenia, które od lat stanowiły kręgosłup lekkoatletycznego kalendarza: Lozannę, Monako, Oslo, a nawet Paryż, gdzie padły tej wiosny rekordy świata. Światowa centrala dostrzega potencjał, który drzemie w Śląskim. Nie ukrywam, czujemy dumę - przyznaje Marek Plawgo, dyrektor ds. komunikacji zawodów.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #5. Konrad Bukowiecki: Kończyłem karierę kilkadziesiąt razy

25 sierpnia 2024 roku będziemy tuż po igrzyskach olimpijskich w Paryżu.

- Zrobimy wszystko, żeby zaprosić do nas jak najwięcej złotych medalistów z Francji. Oby wśród nich było jak najwięcej biało-czerwonych! - ma nadzieję Małachowski.

Ci, którzy wystąpili w dwóch pierwszych edycjach Diamentowej Ligi na Śląsku – m.in. Armand Duplantis, Yulimar Rojas, Jakob Ingebrigtsen czy Natalia Kaczmarek – otwarcie przyznawali w lipcu, że czują się już w środowisku ambasadorami mityngu pamięci Skolimowskiej.

- Bez cienia przesady uważam, że to jedne z najlepszych zawodów, w jakich brałem udział. Wszystkim będę to powtarzał! Publiczność, organizacja, atmosfera na stadionie są fantastyczne. Tu warto nie tylko startować, ale i wracać - mówił Szwed, rekordzista świata w skoku o tyczce. - Nigdzie nie czuję takiego wsparcia trybun jak tutaj - uzupełniała Kaczmarek, kandydatka do medalu na mistrzostwach świata w Budapeszcie. W podobnym tonie wypowiadała się Rojas – najlepsza trójskoczkini w dziejach, która przyjęła zaproszenie Polaków w dosłownie ostatniej chwili. - Kompletnie nie żałuję - śmiała się po swoim najlepszym występie w sezonie.

Organizatorzy wierzą, że edycja 2024 też przyniesie wrażenia gwiazdom lekkoatletyki. I kibicom, bo to naczynia połączone.

- Właśnie wystartowaliśmy ze sprzedażą pierwszej limitowanej puli biletów - ogłasza Małachowski. - To oferta Early Birds, dla tych, którzy już teraz chcą mieć gwarancję wyboru najlepszego dla siebie miejsca na stadionie. Przez miesiąc, do 17 września włącznie, oferujemy wejściówki w najniższych, promocyjnych cenach. W kolejnej fazie sprzedaży ceny będą już wyższe, a miejsc na sektorach zapewne już nieco mniej. Warto nie odkładać zakupu na ostatnią chwilę - dodaje dwukrotny wicemistrz olimpijski w rzucie dyskiem.

Aż do zakończenia cyklu Diamentowej Ligi (finał sezonu w Eugene zaplanowano na 16-17 września) bilet w najwyższej, diamentowej kategorii będzie kosztował 99 złotych. Za złotą trzeba zapłacić 59 zł, srebrną - 35 zł, a brązowa będzie kosztować 15 zł. Do dyspozycji będzie też oferta biznes. Jej wartość ustalono na 499 zł. W regularnej cenie wstęp będzie droższy. Diamentowa kategoria będzie kosztować o 30 zł więcej (129 zł), złota o 20 zł (79 zł), a cena za srebrne i brązowe sektory wzrośnie o cztery złote - odpowiednio do 39 i 19 zł. Bilet biznes będzie wówczas kosztować 549 złote.

- Jest za wcześnie, aby mówić o nazwiskach gwiazd, które odwiedzą nas w 2024 roku. Wierzę jednak, że po latach podnoszenia sobie samym poprzeczki jakościowej fani sportu już nam ufają. Pierwsze negocjacje rozpoczną się jeszcze w trakcie MŚ w Budapeszcie, na pewno będziemy chcieli dać szanse czołówce reprezentacji Polski. Mówiąc o zagranicznych, dziś jesteśmy w sytuacji, w której to sportowcy często jako pierwsi pytają o możliwość przyjazdu. To gigantyczny komfort. Komfort, który na 15-lecie istnienia mityngu znów przyniesie wspaniałe doświadczenia - zapewnia Plawgo.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×