[b]
Z Budapesztu - Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty[/b]
Ewa Swoboda jest w tym sezonie w życiowej formie. Po raz pierwszy w karierze złamała granicę 11 sekund (10,94 s) i przyjechała do Budapesztu z jednym postanowieniem - pierwszy w karierze awans do finału mistrzostw świata.
Polka jest na dobrej drodze, by to osiągnąć.
W niedzielnych eliminacjach Swoboda wystartowała w trzeciej serii. Już start był w jej wykonaniu znakomity - Polka ruszyła znakomicie i utrzymała prowadzenie do mety.
Przy okazji uzyskała bardzo dobry czas - 10,98 s! Po raz drugi w karierze Polka złamała granicę 11 sekund.
Do półfinałów nie awansowały niestety Kryscina Cimanouska i Magdalena Stefanowicz.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #6. Nikola Horowska ozłocona. "Przeżywałam w tym roku trudne chwile"