Reprezentantki Stanów Zjednoczonych od lat dominowały rywalizację w sztafecie 4x400 metrów. Dość powiedzieć, że z ośmiu ostatnich mistrzostw przywiozły aż siedem złotych medali.
Teraz Amerykanki również zaliczane były do grona faworytek.
Tytułu jednak nie obronią. Co prawda zajęły drugie miejsce w swoim biegu, ale zostały zdyskwalifikowane za przekroczenie strefy zmian.
Alexis Holmes początkowo nie była w stanie odebrać pałeczki od Quanery Hayes. Gdy to się udało, było już zbyt późno.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"
Skorzystały na tym Irlandki, które początkowo znajdowały się pod kreską.
Wcześniej, w pierwszym biegu, awans do finału wywalczyły reprezentantki Polski. Biegnące w mocno zmienionym składzie Biało-Czerwone zajęły czwarte miejsce w swoim biegu. Awansowały natomiast z siódmym czasem (3:24.05 min.). Finał w niedzielę, 27 sierpnia o 21:47.
Brak Amerykanek sprawia, że wyłonione zostaną nowe mistrzynie świata. Jednymi z największych faworytek zostały Jamajki, które uzyskały najlepszy czas eliminacji (3:22.74 min.).
Czytaj także:
- Znakomity bieg naszych sprinterek! Tak dobrze nie było jeszcze nigdy na MŚ
- Kaczmarek ruszyła w pościg za gwiazdą. Ależ to była walka! [WIDEO]