Historia Ewy Swobody i Sebastiana Urbaniaka ciągnie się już ponad 12 miesięcy. W styczniu 2023 roku sprinterka w rozmowie z Mateuszem Puką z WP SportoweFakty opowiedziała o wydarzeniach, które miały miejsce między dwoma lekkoatletami.
W miniony weekend Urbaniak przybył na halę w Toruniu w roli kibica, ponieważ odbywały się właśnie PZLA Halowe Mistrzostwa Polski. Ewa Swoboda szybko dostrzegła swojego prześladowcę z przeszłości i się zdenerwowała.
22-latek krzyczał do Swobody i zaczepiał ją, gdy przygotowywała się do swojego startu. W pewnym momencie przy nim pojawiła się ochrona, która poprosiła go, aby zmienił swoje zachowanie i zajął swoje miejsce. Urbaniak nie przystał na to w efekcie czego został siłą wyprowadzony z hali, a obrazki z zajścia trafiły do internetu.
W poniedziałkowe popołudnie otrzymaliśmy nowe informacje na temat tej sprawy. Jak przekazał nam Sebastian Pypczyński z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, Sebastian Urbaniak usłyszał zarzuty.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 22-latek zakłócił wydarzenie sportowe, krzycząc i wyzywając uczestników zawodów. Ponadto nie stosował się do poleceń wydanych przez służbę porządkową, stawiał opór i uderzył jednego z ochroniarzy, uszkadzając jego okulary. Mundurowi zatrzymali, a następnie doprowadzili mężczyznę do policyjnej izby zatrzymań - czytamy w komunikacie policji.
- Dziś (19.02.2024 r.) zatrzymany 22-latek usłyszał zarzuty zniszczenia mienia i w miejscu trwania imprezy masowej naruszenia nietykalności cielesnej członka służby porządkowej. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna - dodaje Pypczyński.
Całe zajście ostatecznie nie miało wpływu na formę i start Ewy Swobody w PZLA Halowych Mistrzostw Polski. Jedna z najzdolniejszych polskich lekkoatletek pewnie wygrała swój bieg i obroniła złoty medal. Szef sędziów PZLA będzie wnioskował o dożywotnie zawieszanie Sebastiana Urbaniaka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie uwierzysz. Sochan pokazał, co jadł przed meczem