Po nieudanym występie w pierwszym dniu na mistrzostwach świata sztafet polska sztafeta mężczyzn 4x400 metrów mało kto dawał wielkie szanse naszym 400-metrowcom na awans do igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Żeby to zrobić, w repasażach Biało-Czerwoni musieli zająć miejsce w pierwszej dwójce, a za rywali mieli m.in. mocnych Czechów, Hiszpanów, Jamajczyków czy bardzo szybką w tym roku ekipę Zambii.
Na dodatek kontuzja wyeliminowała z występu Karola Zalewskiego.
Maksymilian Szwed, Mateusz Rzeźniczak, Igor Bogaczyński i Kajetan Duszyński spisali się jednak znakomicie. Polacy zajęli drugie miejsce z czasem 3:02,91 s, które wywalczył na ostatniej prostej Duszyński.
To oznacza, że naszą sztafetę na pewno zobaczymy na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Przypomnijmy, że w niedzielę awans wywalczyła drużyna kobiet trenera Aleksandra Matusińskiego, podobnie jak nasza sztafeta mikst.
Niestety, kilkadziesiąt minut wcześniej nie udało się to męskiej sztafecie 4x100 metrów, która zajęła w repasażu piąte miejsce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to musiało boleć! Młody kibic zatrzymany przez policję