Alarm w kadrze Polski. "Ogromny wstyd"

Getty Images / Na zdjęciu: Justyna Święty-Ersetic
Getty Images / Na zdjęciu: Justyna Święty-Ersetic

Nasi lekkoatleci nie mogą być zadowoleni ze swojej formy po powrocie z mistrzostw świata sztafet na Bahamach. Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński nie zachwycili na kolejnych zawodach.

"Złość, rozgoryczenie, niezrozumienie, wstyd, ale przede wszystkim ogromny zawód.. Zawód samej siebie, Trenera i Was wszystkich.. Nic na treningach nie wskazywało na to, że wszystko tak się potoczy.. Chyba po raz pierwszy w życiu czterysetka tak mnie zajechała i sponiewierała.." - napisała po występie na Memoriale Janusza Kusocińskiego Justyna Święty-Ersetic (WIĘCEJ TUTAJ).

Polska gwiazda była bardzo zawiedziona swoim występem - zajęła bowiem ósme miejsce z kiepskim czasem 53,68 s. W czwartek sprinterka miała okazję sprawdzić na mityngu w Marsylii, czy była to jedynie jednorazowa wpadka.

I wprawdzie Święty-Ersetic uzyskała lepszy wynik niż w Chorzowie, to na pewno nie może być zadowolona. 53,09 to czas poniżej jej oczekiwań, który dał jej piąte miejsce w biegu na 400 metrów.

ZOBACZ WIDEO: Czerkawski po karierze miał mnóstwo zajęć. Teraz zdradza, kim jest dziś

Liczymy, że dołek naszych lekkoatletów po mistrzostwach świata na Bahamach wkrótce minie. Już za dwa tygodnie startują bowiem mistrzostwa Europy w Rzymie.

W czwartek w różnych mityngach pokazali się także inni reprezentanci Polski.

Jeszcze w Marsylii z bardzo dobrej strony pokazał się Filip Ostrowski w biegu na 1500 m. Młody lekkoatleta uzyskał nowy rekord życiowy - 3:35,73 s, zajął czwarte miejsce i wywalczył kwalifikację na ME w Rzymie!

W Oleśnicy zobaczyliśmy konkurs pchnięcia kulą - wśród mężczyzn najlepszy okazał się Michał Haratyk (19,32 m), który wyprzedził Konrada Bukowieckiego (19,05 m). Ciekawostkę dot. ich rywalizacji ujawnił Tomasz Spodenkiewicz w serwisie "X" - Bukowiecki poprosił sędziów o dodatkową siódmą próbę, w której uzyskał 20,39 m.

Z kolei wśród kobiet najlepsza okazała się Klaudia Kardasz, z najlepszym w tym sezonie wynikiem 17,18 m.

W Bergen trzecia na 800 metrów była Anna Wielgosz z rezultatem 2,02:85 s. W Norwegii zobaczyliśmy też Martynę Kotwiłę (czwarte miejsce na 200 m - 23,44 s) i Malwinę Kopron (dopiero ósma w rzucie młotem - 65,78 m).

Na tym samym mityngu słabszy wynik, podobnie jak podczas Memoriału Janusza Kusocińskiego w Chorzowie, uzyskał Kajetan Duszyński.

Nasz 400-metrowiec, który tak dobrze zaprezentował się na mistrzostwach świata sztafet na Bahamach, w Bergren przebiegł jedno okrążenie w kiepskim czasie 47,20 s, co dało mu czwartą lokatę.

Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty

Komentarze (6)
avatar
janusz stopa
8.06.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no to czas kończyć kariera i tela 
avatar
Tomasz Mroński
27.05.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
mogą być mocno rozregulowani....jak trenować żeby złapać 3 szczyty formy na występy co kilka tygodni?? MŚ sztafet początek maja, ME 7-12 czerwca, Igrzyska 26 lipca-11 sierpnia. Nie zazdroszczę Czytaj całość
avatar
Juhas11
23.05.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na Świętą to jednak nie ma co narzekać. Kobieta ma już swoje lata... 
avatar
jotwu
23.05.2024
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Zanosi się na kompromitację lekkoatletyki.Takiej mizerii to jeszcze nie było.Kulomioci pchają po 19m,gdy przyzwoite wyniki na świecie to 22m.Bieganie w 53 sek. na 400m to dno.I panna z takimi w Czytaj całość
avatar
zbihaj
23.05.2024
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Tak ma być. Naszym forma urośnie a wszystkim zawodnikom na świecie spadnie. I dlatego zgarniemy kupę medali na ME i Igrzyskach.