Pewny awans wicemistrzyń Europy. Będzie walka o medal

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: sztafeta 4x400 metrów
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: sztafeta 4x400 metrów
zdjęcie autora artykułu

Polska sztafeta 4x400 metrów nie miała żadnych problemów z wywalczeniem awansu do finału mistrzostw Europy w Rzymie. Polki wygrały pierwszą serię eliminacyjną, awansując do decydującego biegu z drugim rezultatem.

Przed startem rywalizacji sztafety 4x400 metrów kobiet Polki znajdowały się w gronie faworytek nawet do złota. Nie ma co się dziwić, bowiem liderką naszej drużyny była świeżo upieczona mistrzyni Europy na jedno okrążenie, czyli Natalia Kaczmarek. W eliminacjach rekordzistka kraju dostała wolne, a o miejsce w finale powalczyły Kinga Gacka, Marika Popowicz-Drapała, Iga Baumgart-Witan oraz Justyna Święty-Ersetic.

Gacka znakomicie rozpoczęła rywalizację w pierwszym biegu eliminacyjnym. Zaprezentowała bardzo dobrą dyspozycję i dobiegła do strefy zmian na prowadzeniu. Popowicz-Drapała również nie zawiodła. Choć w decydujących fragmentach swojego odcinka pozwoliła zepchnąć się z prowadzenia, utrzymywała się w czołówce.

Świetnie zaprezentowała się Baumgart-Witan. Nasza doświadczona biegaczka trzymała się rywalek, by na decydującej prostej przypuścić atak i wyprowadzić naszą sztafetę na prowadzenie. Święty-Ersetic ponownie pokazała z kolei, że jest mistrzynią ostatniej zmiany.

ZOBACZ WIDEO: Zachwyty nad urodą Joanny Jóźwik. "Moje osiągnięcia są sprawą drugorzędną?"

Mistrzyni Europy na 400 metrów sprzed 6 lat dała na dystansie rywalom cień nadziei, jednak decydujące fragmenty należały już do Polki. Święty-Ersetic dobiegła do mety z czasem 3:25.59 s i dała pewny awans naszej sztafecie do finału.

Nasze zawodniczki zanotowały drugi rezultat eliminacji. Najlepiej na tym etapie spisały się Irlandki, które będą największymi rywalkami naszych pań w walce o złoto. Finał sztafety 4x400 metrów pań odbędzie się w środowy wieczór.

Zobacz także:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty