Plan się udał. Polak jedzie na igrzyska

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski /  Na zdjęciu: Konrad Bukowiecki
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Konrad Bukowiecki
zdjęcie autora artykułu

- Jadę na moje trzecie igrzyska olimpijskie - oznajmił światu Konrad Bukowiecki. Miejsce w rankingu sprawiło, że Polak po raz kolejny stanie przed szansą wywalczenia medalu na największej imprezie sportowej.

Trwa już odliczanie dni do startu igrzysk olimpijskich 2024, które rozpoczną się w Paryżu 26 lipca. Wciąż jednak wielu sportowców walczy o to, by ostatecznie wystąpić w stolicy Francji. W gronie tym nie brakuje oczywiście reprezentantów Polski.

Sporą niewiadomą było to, czy ostatecznie na kolejnych igrzyskach olimpijskich wystartuje Konrad Bukowiecki. Nie udało mu się bowiem wywalczyć przepustki wynikiem, bowiem polski kulomiota nie osiągnął minimum.

Błędna diagnoza jego kontuzji sprawiła, że przez trzy miesiące sezonu olimpijskiego leczył kontuzję, której tak naprawdę nie miał. Podczas rozmowy z WP SportoweFakty ujawnił również, iż liczy na miejsce w Paryżu za sprawą rankingu olimpijskiego (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poszła na plażę o 8 rano. Co za zdjęcia!

Ostatecznie Bukowiecki potwierdził już, że jego plan się udał. W ostatnich dniach opublikował bowiem wpis w mediach społecznościowych, w którym poinformował, iż weźmie udział w kolejnych igrzyskach olimpijskich w karierze.

- Jadę na moje trzecie igrzyska olimpijskie - oznajmił polski lekkoatleta.

Debiut na tej imprezie kulomiota zaliczył w 2016 roku, kiedy to w Rio de Janeiro dotarł do finału, w którym spalił wszystkie próby. Natomiast w Tokio nie zdołał nawet przejść przez eliminacje. W stolicy Francji zarówno on, jak Michał Haratyk powalczą o medale w rzucie kulą.

Tym samym jeżeli chodzi o Biało-Czerwonych, to w tej konkurencji powalczą dwaj medaliści mistrzostw Europy, bo oprócz Bukowieckiego wystąpi także Michał Haratyk. Miejsce na podium któregoś z nich będzie jednak niespodzianką.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty