Fajdek uderzył w krytyków. "Jak ktoś nie rozumie tego, co ja mówię"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Paweł Fajdek
PAP/EPA / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Paweł Fajdek
zdjęcie autora artykułu

Paweł Fajdek olimpijski konkurs w rzucie młotem zakończył na piątym miejscu. Po zawodach wyznał, że "był za dobrze przygotowany". Za te słowa został surowo oceniony przez kibiców, a w rozmowie z Polsatem Sport odpowiedział na krytykę.

Trzy lata temu podczas igrzysk w Tokio Paweł Fajdek zdobył brązowy medal. W Paryżu młociarz liczył co najmniej na powtórkę tego rezultatu. Ostatecznie zakończył na piątym miejscu. Jeszcze gorzej spisał się mistrz z Tokio, Wojciech Nowicki, który był siódmy.

Po konkursie Fajdek powiedział, że "był za dobrze przygotowany". I za te słowa został skrytykowany przez kibiców. Teraz odniósł się do tych opinii.

- Trzeba zacząć od tego, że jeżeli ktoś potrafi czytać, to powinien czytać do końca. Jeżeli ktoś potrafi słuchać, to powinien słuchać do końca. Prędkość w rzucie młotem ma bardzo duży wpływ na technikę tego, jak to robimy. Byłem przygotowany dobrze motorycznie. Natomiast poziom techniczny był o "level" niżej - powiedział Fajdek.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Odsłonił kulisy meczu polskich siatkarzy. "Niemalże wchodzili na parkiet"

Polak dodał, że przygotował się na sto procent, ale nie podołał technicznie. - Jeśli ktoś nie rozumie tego, co ja mówię, to zapraszam do czytania książek, uczenia się lub na kurs instruktora lekkoatletyki. Może to pomoże - stwierdził.

Co dokładnie powiedział Fajdek po konkursie olimpijskim w Paryżu? To właśnie te słowa wzbudziły najwięcej kontrowersji.

- Byłem dziś zbyt dobrze przygotowany, to było widać. Wiem jak to brzmi, ale po prostu byłem za szybki w kole. Czułem się świetnie, natomiast za bardzo chciałem. Młot wypadał, ale nie był rzucony. To zabrało 2-3 metry i medal - mówił Fajdek.

Dodajmy, że 35-latek to jeden z najbardziej utytułowanych polskich lekkoatletów. Fajdek to pięciokrotny mistrz świata i brązowy medalista igrzysk z Tokio, które odbyły się w 2021 roku.

Czytaj także: Zamieszanie ws. Mateusza Bieńka. Nie zagra w półfinale? Wiktorowski: Na igrzyskach to była inna Iga. Hurkacz? Nie chcę komentować

Źródło artykułu: WP SportoweFakty