Trener Bukowieckiej przyznał się do błędu. "Została przybita"

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Marek Rożej i Natalia Bukowiecka.
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Marek Rożej i Natalia Bukowiecka.

Natalia Bukowiecka, mimo trudności w przygotowaniach, zdołała osiągnąć świetny wynik w Tokio. Trener Marek Rożej w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznał, że intensywne treningi były błędem,. Wierzy jednak w przyszłe sukcesy.

W tym artykule dowiesz się o:

Trener Marek Rożej w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" ujawnił, że przygotowania Natalii Bukowieckiej do mistrzostw świata w Tokio nie przebiegały zgodnie z planem. Intensywne treningi przyczyniły się do zmęczenia zawodniczki, co wpłynęło na jej formę. Mimo to, Bukowiecka zdołała osiągnąć czas 49,27, co dało jej czwarte miejsce w finale i było zaskoczeniem nawet dla jej trenera.

- Przygotowania do serii startów, które rozpoczęły się od mityngu Diamentowej Ligi w Chorzowie, poszły w niewłaściwą stronę. Natalia była przybita treningiem, co biorę na swoje barki - przyznał się do błędu Rożej. Zawodniczka zmagała się z nawarstwiającym się zmęczeniem, co utrudniało jej regenerację.

ZOBACZ WIDEO: Przyjęła pod dach Ukrainkę. Teraz co miesiąc dostaje od niej taki SMS

Rożej podkreślił, że mimo trudności, Bukowiecka zachowała miejsce w światowej czołówce. W przyszłym roku planowane są zmiany w treningach, które mają pomóc zawodniczce w osiągnięciu jeszcze lepszych wyników.

- Przygotowania rozpoczniemy w listopadzie. Pierwsze zgrupowanie mamy zaplanowane we Włoszech, w grudniu będziemy w Portugalii, a w styczniu w RPA. W tych optymalnych warunkach chcemy przygotować bazę wytrzymałościową - dodał Rożej.

W kontekście przyszłych startów, Bukowiecka ma w planach udział w mistrzostwach Europy i Ultimate Championships. Decyzja o jej występie w Halowych MŚ w Toruniu jeszcze nie zapadła.

Rożej odniósł się także do sztafety mieszanej 4x400 m, w której Polska przegrała brązowy medal z Belgią o dwie setne sekundy. - Myślę, że w przypadku biegu Natalii na ostatniej zmianie mogłoby się skończyć medalem, ale też nie ma takiej gwarancji - stwierdził trener, podkreślając nieprzewidywalność sportu.

Komentarze (7)
avatar
Abrarakurcix
29.09.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
A Kondziu nic nie powiedział? Pewnie był zajęty buszowaniem w McDonaldzie razem z Fajdkiem. 
avatar
yes
27.09.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dobrze, że nie wypowiadał się Bukowiecki!!!!
Ani jej mąż, ani teść!! 
avatar
Robertus Kolakowski
27.09.2025
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Jego i zawodniczki następnym błędem będą starty w hali. 
avatar
Rysiek Chciuk
26.09.2025
Zgłoś do moderacji
11
9
Odpowiedz
skoro przyznal sie do błędu to niech zwróci kase jaka otyrzymywal w formie stypendiów 
avatar
SweeneyTodd
26.09.2025
Zgłoś do moderacji
12
9
Odpowiedz
Dlaczego polski sport wyczynowy, z nielicznymi wyjątkami, to żenada? Polscy trenerzy są po prostu słabi. Siatkarzy od czasów Wagnera trenują obokrajowcy więc są sukcesy, za to polscy lekkoatlec Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści