Piątkowe zmagania rozpoczęły się od chodu na 20 kilometrów. Przystąpiło do niego 50 zawodniczek, w tym jedna reprezentantka Biało-Czerwonych - Agnieszka Dygacz. Niestety Polka nie pokazała się z dobrej strony i z czasem 1:39:06 zajęła odległe, 38. miejsce, pokonując na mecie jedynie cztery zawodniczki (osiem chodziarek zostało zdyskwalifikowanych).
[ad=rectangle]
Całą rywalizację zdominowały Chinki. Dwie gospodynie do końca walczyły o złoto, a wszystko zadecydowało się na finiszu. Ostatecznie Hong Liu po pasjonującym finiszu pokonała Xiuzhu Lu. Obie skończyły z wynikiem 1:27:45. 28 sekund za nimi bieg ukończyła Ukrainka Ludmiła Oljanowska.
Skoczek wzwyż Sylwester Bednarek w tym sezonie potrafił skoczyć 2,30m, co przed mistrzostwami świata dawało mu 19. miejsce na światowych listach. Jak się okazuje powtórzenie tego wyniku, dałoby mu finał. Tym razem zawodnik RKS-u Łódź spisał się jednak gorzej.
Za pierwszym razem pokonał tylko wysokość 2,17. Gdy poprzeczka zawisła pięć centymetrów wyżej, za pierwszym razem ją strącił. Kolejna próba była już udana. Wysokość 2,26 okazała się dla niego barierą nie do pokonania. Tylko dwaj zawodnicy - Derek Drouin z Kanady i Guowi Zhang z Chin do wysokości 2,31 ani razu nie strącili poprzeczki. Bednarek został sklasyfikowany na 33. pozycji.
Rano odbyły się też pierwsze konkurencje dziesięcioboju, w którym w 29-osobowej stawce znalazł się Paweł Wiesiołek. Rywalizacja rozpoczęła się od sprintu na 100 metrów. Polak z czasem 11,07 zajął piąte miejsce w swoim biegu, a biorąc pod uwagę wszystkie wyścigi, był dwudziesty. Tę konkurencje wygrał Amerykanin Ashton Eaton, pokonując tę odległość z czasem 10,23. Jeszcze gorzej było w skoku w dal. Wiesiołek dwa razy skoczył na odległość 7,08 i zajął w niej 24. miejsce, tracąc do lidera 80 centymetrów. Niestety w pchnięciu kulą nie było lepiej. Nasz reprezentant oddał próbę na odległość 13,50m i zajął 24 miejsce. Właśnie taką pozycję zajmuje po trzech porannych konkurencjach.
MŚ 2015 w Pekinie: Biało-Czerwoni nie zaskoczyli w piątkowy poranek
W piątkowej sesji porannej trzej reprezentanci Polski spisali się bardzo słabo i zajęli jedne z końcowych miejsc w swoich dyscyplinach.
Źródło artykułu:
Trudno jednak nie zgodzić się z terminem "słabo", bo miarą dobrego występu byłyby wyniki w granicach albo PB, albo przynajmniej SB. Surowe, ale chyba uc Czytaj całość