Odrodzenie Pawła Fajdka. Polak bezkonkurencyjny w Memoriale Kamili Skolimowskiej

Paweł Fajdek był zrozpaczony po występie w Rio. 27-letni zawodnik był bowiem murowanym faworytem do złota, a nie zdołał nawet przebrnąć przez eliminacje. To była ogromna i niezwykle bolesna klęska dla naszego reprezentanta. Tym dotkliwsza, że już po raz drugi start olimpijski zupełnie mu nie wyszedł. Przypomnijmy, że cztery lata wcześniej spalił wszystkie trzy próby w eliminacjach w Londynie.

Mistrz świata szybko się jednak pozbierał po mocnym ciosie. Na PGE Narodowym był poza zasięgiem rywali. Już w pierwszych próbach zasygnalizował bardzo dobrą formę, a w najlepszej Fajdek uzyskał 82.47 m. To świetny rezultat, który... na igrzyskach dałby mu złoty medal. W ogóle aż pięć jego rzutów było lepszych od rezultatów Dilszoda Nazarowa w Rio, a jeden z nich umieściłby Polaka na drugim miejscu.

Drugi w Lotto Memoriale Kamili Skolimowskiej był Wojciech Nowicki, choć Polak zapewne nie jest w pełni usatysfakcjonowany ze swoich rzutów. Nie udało mu się bowiem choćby zbliżyć do 80 metrów. To był jeden z jego celów na obecny sezon. Ostatecznie w najlepszym podejściu zanotował 76.58 m.

Za plecami naszych młociarzy znaleźli się goście - Marcel Lomnicky ze Słowacji i Krisztian Pars z Węgier, który triumfował w Memoriale Kamili Skolimowskiej w 2013 roku. Obaj wyraźnie odstawali od naszego medalowego duetu. Żaden z nich nie zdołał przekroczyć granicy 75 metrów.

Fajdek już po raz trzeci z rzędu okazał się najlepszy w zawodach upamiętniających Kamilę Skolimowską, znakomitą młociarkę, która w 2000 roku zdobyła złoto na igrzyskach olimpijskich w Sydney. Nasza mistrzyni zmarła w 2009 roku w wieku zaledwie 27 lat.

Wyniki rzutu młotem:

ZOBACZ WIDEO Memoriał Kamili Skolimowskiej: zwycięska próba Pawła Fajdka (źródło TVP)

{"id":"","title":""}