Reprezentantki Polski pobiegły w finale w takim samym składzie, co w eliminacjach. Małgorzata Hołub, Iga Baumgart, Adrianna Janowicz i Justyna Święty spisały się rewelacyjnie, zdobywając pierwszy w historii żeńskiej drużyny medal mistrzostw świata sztafet.
Na szczególne wyróżnienie zasłużyła Święty. Brązowa medalistka tegorocznych HME otrzymała pałeczkę na czwartym miejscu. Znana ze świetnego finiszu 24-latka pokazała swoją największy atut na ostatniej proste, na której wyprzedziła prawdziwe gwiazdy światowej lekkiej atletyki - Brytyjkę Christine Ohuruogu i Jamajkę Stephenie McPerson. Złoto zdobyły faworyzowane Amerykanki.
Polki potwierdziły tym medalem znakomitą formę w pierwszej części sezonu. W marcu zdobyły złoto Halowych Mistrzostw Europy w Belgradzie.
Na podium stanęli także panowie w sztafecie 4x800 metrów. Biało-Czerwoni w składzie Artur Kuciapski, Mateusz Borkowski, Adam Kszczot i Marcin Lewandowski zajęli trzecie miejsce, przegrywając jedynie z Kenijczykami i Amerykanami.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Jurkowski: To będzie piekło i wielkie przeżycie, tworzymy nową historię KSW