Marcin Lewandowski: Nie mam pojęcia czemu tak się stało

PAP/EPA
PAP/EPA

Marcin Lewandowski, który miał duże problemy po swoim biegu eliminacyjnym na 800 metrów, wyznał, że jego chwilowa niedyspozycja była spowodowana jedynie kłopotami z mięśniami, nie z oddychaniem.

W tym artykule dowiesz się o:

Marcin Lewandowski awansował do półfinału biegu na 800 metrów i po biegu udzielił wywiadu stacji TVP Sport. Polscy dziennikarze czekający na biegacza w tzw. mixed zonie przeżyli jednak chwile grozy, gdy idący w ich stronę zawodnik miał problemy z normalnym poruszaniem się.

W pewnym momencie 30-latek schylił się, by po chwili usiąść na ziemi. Na szczęście szybko udzielono mu pomocy i przy pomocy wolontariusza Lewandowski zszedł powoli do szatni.

Wszystkich zaniepokoiła jego niedyspozycja, ale okazuje się, że nie było to nic poważnego, a na pewno nie miało nic wspólnego z problemami z oddychaniem.

Tegoroczny mistrz Europy na 1500 metrów z hali wyjaśnił, że doszło do zmrożenia mięśni.
 
 - Wziąłem po biegu dwa głębokie oddechy i było OK. Natomiast zmroziło mnie mięśniowo, nie mam pojęcia co było tego powodem. Często powtarzam, że dla mnie biegu eliminacyjne są trudniejsze do zniesienia niż półfinały czy finał, nie wiem czemu tak jest - wyznał nasz lekkoatleta.

Lewandowski awansował do finału z czasem, ponieważ zajął w swojej serii miejsce poza czołową "3". - Od razu po biegu myślałem, że to koniec. Nie byłem z niego zadowolony, szczęście było jednak po mojej stronie i awansowałem z czasem.

- Do 600. metra wszystko było super, tak jak miało być. Jako czwarty zbiegłem z wirażu i przystąpiłem do ataku, jednak na 50 metrów przed metą dziwnie mnie zmroziło i wyprzedził mnie jeszcze jeden zawodnik. Mamy jednak teraz 1,5 dnia do kolejnego biegu i na pewno sobie poradzę lepiej niż inni - zapowiedział.

Do półfinałów awansowali również Adam Kszczot oraz Michał Rozmys.

ZOBACZ WIDEO Sofia Ennaoui: Jestem przygotowana na wielkie bieganie (WIDEO)

Źródło artykułu: