Czterokrotny mistrz olimpijski Mohammed Farah nie zapomina o swoich fanach w mediach społecznościowych. Za pomocą Instagrama złożył im świąteczne życzenia i zamieścił zdjęcie, na którym ma czapkę charakterystyczną dla Świętego Mikołaja.
Farah reprezentuje Wielką Brytanię, ojciec jest Brytyjczykiem, matka pochodzi z Somalii, a żona sportowca również pochodzi z Wysp Brytyjskich.
Specjalista w biegach długodystansowych jest praktykującym muzułmaninem, co nie jest tajemnicą.
"Przedstawiasz pogańskie postacie świąteczne. To złe, ale Allah jest litościwy, usuń to", "Prawdziwi muzułmanie nie świętują Bożego Narodzenia", "Wstyd mi za ciebie", "Szacunek, który do ciebie miałem, upadł" - komentowali internauci.
Inni za to zaczęli bronić lekkoatlety. Argumentowali to, jako ukłon w stronę religii żony, ale także wielu kibiców, którzy są chrześcijanami. "To pokazuje szacunek dla innych religii" - pisali.
Podobnej sytuacji doświadczył Amir Khan. Zamieścił wideo z trzyletnią córką Lamaisah, która spała. Dodał podpis, że kiedy jego dziecko śpi, on ubierze choinkę. Internauci zaczęli nawet grozić bokserowi, ten jednak uciszył hejt, pisząc: "Działania dowodzą temu, kim jesteś, a słowa udowadniają, kim chcesz być".
ZOBACZ WIDEO: Rodzinne święta Piotra Małachowskiego. "Mikołaj jest ważny, ja go nie miałem"
[color=#000000]
[/color]