Polak awansował do finału z czasem i kibice mogli mieć wątpliwości, czy doświadczonego już zawodnika stać na medal HMŚ w Birmingham. W niedzielę kapitan naszej reprezentacji na tej imprezie pokazał jednak ogromną klasę.
Marcin Lewandowski zaczął w środku stawki, a że tempo było niezwykle wolne istniało niebezpieczeństwo, że w razie nagłego ataku, nie posiadający wielkiego finiszu Polak nie da rady dogonić najlepszych.
Na okrążenie przed końcem na atak zdecydował się Etiopczyk Samuel Tefera. Lewandowski postanowił zaryzykować i biegnąc nawet po trzecim torze minął rywali i podążył do przodu. Zachował się niezwykle przytomnie - wystarczyła chwila nieuwagi by stracić w tym momencie szanse na medal.
Na finiszu Lewandowski wyprzedził jeszcze Marokańczyka Igueidera i z czasem 3:58.39 finiszował jako drugi. Wygrał oczywiście Tefera.
Dla Polski to pierwszy w historii medal HMŚ na 1500 metrów.
Z kolei w Birmingham to dla Biało-Czerwonych drugi krążek - w sobotę złoto na 800 metrów wywalczył Adam Kszczot.
Wyniki finałowego biegu HMŚ na 1500 metrów mężczyzn:
1. | Samuel Tefera (Etiopia) | 3.58:19 |
2. | Marcin Lewandowski (Polska) | 3.58:39 |
3. | Abdelaati Iguider (Maroko) | 3.58:43 |
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot mógł nie lecieć na mistrzostwa. Do startu przekonała go żona
Gratulacje i szacun dla niego :))