Emilia Ankiewicz opublikowała wiadomość od hejtera. "Ty się nie nadajesz do sportu"
Emila Ankiewicz podczas mistrzostw Polski nie zdobyła medalu na 400 metrów przez płotki. Olimpijka z Rio de Janeiro po występie w Lublinie dostała nietypowego maila od jednego z "kibiców".
Polska lekkoatletka treść maila pokazała na Instagramie i otrzymała falę wsparcia od swoich fanów. 94. PZLA Mistrzostwa Polski nie poszły po jej myśli. W biegu na 400 metrów przez płotki zajęła czwarte miejsce. Ankiewicz osiągnęła czas 57,84, a do podium zabrakło jej 0,74 sek.
Zarzucono jej, że nie skupia się odpowiednio na sporcie, że czas poświęca na rapowanie. Ankiewicz w ten sposób złożyła urodzinowe życzenia swojej przyjaciółce Marcie Krawczyńskiej. Wtedy większość kibiców podeszło do tego z dystansem. Po nieudanych mistrzostwach miał to być powód słabszego występu. Była to tylko jednorazowa akcja.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kolejka po uścisk dłoni Buffona, japońskie wiwaty dla TorresaWsparł ją między innymi Marek Plawgo. Były polski lekkoatleta i dwukrotny brązowy medalista mistrzostw świata. On również biegał na 400 metrów przez płotki. "Emilia, co Cię nie zabije, to Cię wzmocni. Ktoś serio poświęcił swój czas, żeby sobie kopnąć leżącą. Dla Emilii były to trudne i niestety nieudane mistrzostwa kraju. Są gdzieś granice?" - napisał Plawgo na Twitterze.
Taką korespondencję wrzuciła na instastory Emilia Ankiewicz. Ktoś serio poświęcił swój czas, żeby sobie kopnąć leżącą. Dla Emilii były to trudne i niestety nieudane mistrzostwa kraju.
— Marek Plawgo (@maras400) 22 lipca 2018
Są gdzieś granice?
Emilia, co Cię nie zabije, to Cię wzmocni pic.twitter.com/PXV7MYjm9b
Dla Ankiewicz ostatnie miesiące nie były udane. Poprzedni rok był najtrudniejszy w jej karierze. Doznała kontuzji, która na długo wykluczyła ją z treningów. Polka nie ukrywała, że chce wrócić do europejskiej czołówki, wszak dwa lata temu była finalistką mistrzostw naszego kontynentu. Po igrzyskach w Rio de Janeiro, gdzie odpadła w półfinale wylała się na nią fala hejtu. Mówiono, że do Brazylii pojechała tylko dlatego, że jest ładna. Wtedy nauczyła się, że nie warto czytać komentarzy kibiców.