W składzie reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy w Berlinie znalazło się aż 86 sportowców. Wśród powołanych zabrakło jednak Marceliny Witek, która nie kryła złości taką decyzją Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
- Nie jadę na mistrzostwa decyzją zarządu PZLA. Spełniłam wszystkie kryteria, jakie były wymagane odnośnie minimum na mistrzostwa Europy - powiedziała rozgoryczona oszczepniczka Polskiej Agencji Prasowej. Gdy dowiedziała się, że według związku na udział w zawodach nie pozwala stan jej barku, odpowiedziała:
- Chciałabym dowiedzieć się, który lekarz stwierdził lub ewentualnie wydał zakaz rzucania, bo byłam w Carolina Medical Center w Warszawie i Rehasport w Poznaniu i żaden lekarz nie zabronił mi rzucać - stanowczo zaprotestowała 23-latka.
PZLA postanowił wydać oświadczenie, w którym tłumaczy się z decyzji o braku Witek na liście zawodników, którzy wystartują w stolicy Niemiec.
Treść oświadczenia Polskiego Związku Lekkiej Atletyki:
"Decyzja Zarządu Polskiego Związku Lekkiej Atletyki podjęta została w trosce o zdrowie zawodniczki, dalszy rozwój Jej kariery sportowej oraz na podstawie informacji o stanie zdrowia przekazanej przez Kierownika Zespołu Medycznego Związku i trenera zawodniczki.
Od kwietnia br. Marcelina borykała się z problemami zdrowotnymi, które istotnie wpłynęły na obniżenie dyspozycji startowej. W czerwcu przeszła kompleksowe badania, po których zaproponowano jej leczenie zachowawcze oraz 4-5 tygodniową przerwę w treningach. Zawodniczka nie podjęła zalecanej terapii.
Jednocześnie trener Marceliny zapewniał, że dolegliwości bólowe ustępują, a jej forma, sądząc po sprawdzianach treningowych, wzrasta. Ostatnie starty naszej najlepszej oszczepniczki potwierdziły jednak obawy Związku, a osiągnięte w ostatnich imprezach rezultaty, kilkanaście metrów bliższe od najlepszych tegorocznych wyników Marceliny, w jednoznaczny sposób upewniły Zarząd Związku o słuszności podjętej decyzji.
Polski Związek Lekkiej Atletyki wraz Zespołem Szkoleniowym jest przekonany, że zawodniczka o takiej skali talentu, jakim dysponuje Marcelina Witek, ma ogromną szansę na zdobycie w kolejnych latach wielu medali mistrzostw świata, czy igrzysk olimpijskich. Uważamy, że podstawowym warunkiem do rozwoju imponująco zapowiadającej się kariery sportowej jest brak kontuzji, który pozwoli w sposób niezachwiany zrealizować w pełni proces treningowy. W związku z powyższym podjęcie innej decyzji przez Zarząd PZLA, naraziłoby samą zawodniczkę na przedwczesne zakończenie dobrze zapowiadającej się kariery sportowej.
Talent Marceliny Witek został wcześniej zauważony przez władze PZLA i już w zeszłym roku pomimo niższych od tegorocznych rezultatów sportowych zawodniczka otrzymała stypendium sportowe opłacane ze środków własnych Związku. Nasze działania nie są ukierunkowane na bieżące sukcesy, a ich celem jest dbałość i wsparcie zawodniczki w rozwoju mistrzostwa sportowego.
Jednocześnie władze PZLA deklarują wszelkie możliwe wsparcie zarówno w fazie rehabilitacji zawodniczki jak i powrotu Jej do wysokiej formy w kolejnym sezonie."
Dodajmy, że Witek ma drugi wynik na tegorocznych listach europejskich, 66,53 m. Uzyskała go jednak w maju, a potem miała duże problemy z barkiem. Na lipcowych mistrzostwach Polski rzucała już zdecydowanie bliżej. Wynik 55,97m i tak dał jej jednak złoty medal.
ZOBACZ WIDEO Dziwna decyzja organizatorów mistrzostw Europy. Hołub-Kowalik: Pierwszy raz jest coś takiego