Angelika Cichocka: Starty dają mi kopa. Chcę walczyć o medal

PAP/EPA / SRDJAN SUKI / Na zdjęciu od prawej Angelika Cichocka
PAP/EPA / SRDJAN SUKI / Na zdjęciu od prawej Angelika Cichocka

- Czuję się bardzo dobrze, ale brakuje mi biegania. Starty dają mi kopa. Chcę w Berlinie walczyć do ostatniego metra, do ostatniej sekundy. O finał, o medal - mówi Angelika Cichocka. Polka awansowała do półfinału biegu na 800 metrów.

W tym artykule dowiesz się o:

Kamil Kołsut z Berlina

ma za sobą trudny czas. 30-latka długo walczyła z kontuzją i jej wyjazd do Berlina w pewnym momencie stał pod znakiem zapytania. Całe szczęście, wygrała walkę z czasem.

- Miałam kontuzję kolana. Myślałam: "Parę dni i przejdzie". Zmagałam się z tym od sezonu halowego do czerwca. Straciłam trochę treningów. Miałam już jednak takie sytuacje w życiu.  Za każdym razem odradzałam się i byłam silniejsza - mówi.

W swojej serii eliminacyjnej była czwarta i awansowała do półfinału z czasem. - Moimi rywalkami były doświadczone dziewczyny. To był szybki bieg. Ostatnie lata pokazują, że często pierwsze serie są najszybsze. Logicznie najszybsze powinny być ostatnie, ale kobieca lekkoatletyka jest inna - wyjaśnia Cichocka ze śmiechem.

Polka w Berlinie walczy na 800 metrów, choć mistrzynią Europy w Amsterdamie była na dystansie dwukrotnie dłuższym. Założeń to jednak nie zmienia. - Cieszę się, że tu jestem, ale sam występ to nie był mój cel. Cel to walczyć do ostatniego metra, do ostatniej sekundy. O finał i o medal.

Autor na Twitterze:

ZOBACZ WIDEO: Dziennikarka na płotkach. Annimari Korte wygrała życiowy bieg

Źródło artykułu: