"Wyściskaliśmy nasze aniołki". Tak Witold Bańka gratulował polskiej sztafecie

PAP/EPA / SRDJAN SUKI / Na pierwszym planie Justyna Święty-Ersetic. W tle od lewej Patrycja Wyciszkiewicz, Iga Baumgart-Witan i Małgorzata Hołub-Kowalik
PAP/EPA / SRDJAN SUKI / Na pierwszym planie Justyna Święty-Ersetic. W tle od lewej Patrycja Wyciszkiewicz, Iga Baumgart-Witan i Małgorzata Hołub-Kowalik

Witold Bańka pojechał do Berlina, by wspierać polskie lekkoatletki i lekkoatletów na mistrzostwach Europy. Minister sportu w stolicy Niemiec miał co świętować.

Sobota była bardzo udanym dniem dla reprezentantek i reprezentantów Polski rywalizujących na mistrzostwach Europy w Berlinie. Najpierw Justyna Święty-Ersetic na ostatniej prostej wyrwała złoty medal w biegu na 400 metrów, następnie w biegu na 800 metrów triumfował Adam Kszczot, a dopełnieniem polskiego dnia w stolicy Niemiec było złoto Polek w sztafecie 4x400 metrów.

Witold Bańka gratulował Biało-Czerwonym m.in. za pośrednictwem Twittera. - Niesamowity profesorski bieg i rewelacyjny rekord życiowy! Brawo - pisał o wyczynie Święty-Ersetic. - Petarda! - komentował triumf Kszczota. - Co za bieg! Dziewczyny, jesteście wielkie! - dodawał po zwycięskiej sztafecie Polek.

Nie zabrakło też osobistych gratulacji od ministra sportu. Uradowana złota sztafeta: Małgorzata Hołub-Kowalik, Iga Baumgart-Witan, Patrycja Wyciszkiewicz i Justyna Święty-Ersetic, po wielkim sukcesie wpadła w ramiona Witolda Bańki. - Wyściskaliśmy nasze aniołki - napisał minister sportu, dzieląc się zdjęciami na Twitterze.

ZOBACZ WIDEO Trzy Polki na podium rzutu młotem? Anita Włodarczyk wierzy, że to może się udać

Źródło artykułu: