Ronnie Baker bohaterem Stadionu Śląskiego. Najszybszy bieg na świecie
Ronnie Baker wygrał rywalizację na 100 metrów podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej w Chorzowie. To był w tym roku najszybszy bieg na świecie. 24-latek na oczach 41 tysięcy widzów pokonał Mike'a Rodgersa oraz Asafę Powella i został liderem list.
Sprinter bez barier
- Polska jest dla mnie szczęśliwa. Jestem tu drugi raz, a wcześniej w Toruniu pobiłem rekord życiowy na 60 metrów - przypomina Amerykanin.
Młody zawodnik nie kryje, że może biegać jeszcze szybciej. To dla niego dopiero drugi rok wśród zawodowców. - Jeszcze w szkole średniej grałem w koszykówkę, później skupiłem się na bieganiu. Na początku na 400 metrów, dopiero później skróciłem dystans. Wiedziałem, że dzięki lekkiej atletyce dostanę się do college'u i będę mógł opłacić rachunki - opowiada nam Amerykanin.
I zapowiada: - Zawsze, kiedy pojawia się nowy sprinter, wszyscy szukają porównań z Usainem Boltem. Mnie też o o pytali. A ja chcę po prostu zostać najlepszą wersją Bakera, jaką mogę być. Ciągle się rozwijam, to dopiero początek mojej drogi. W ciągu trzech najbliższych lat mogę dokonać czegoś wyjątkowego. Wiem, że mogę biegać jeszcze szybciej. Jak bardzo? Nie chcę ograniczać się cyframi.
Najdziwniejsza nagroda
Sprinter w strefie wywiadów pojawił się z ogromną krową-maskotką. Otrzymali je wszyscy zwycięzcy memoriałowych konkurencji. - To najdziwniejsza nagroda, jaką kiedykolwiek dostałem - komentuje ze śmiechem.Autor na Twitterze:
ZOBACZ WIDEO Trudne dzieciństwo Sofii Ennaoui. "Samotna matka z dwójką dzieci nie ma łatwo"