Program Team 100 to tlen dla polskiego sportu

PAP / Adam Warżawa / Konrad Bukowiecki to jeden z najbardziej utytułowanych beneficjentów programu Teamu 100.
PAP / Adam Warżawa / Konrad Bukowiecki to jeden z najbardziej utytułowanych beneficjentów programu Teamu 100.

40 tysięcy złotych rocznie na studia, dietetyka, psychologa czy fizjoterapeutę. Najlepsi młodzi polscy sportowcy otrzymują wsparcie, które ma procentować medalami. I już procentuje.

W tym artykule dowiesz się o:

Szymon Sajnok, Konrad Bukowiecki, Sofia Ennaoui, Iga Świątek - co łączy mistrza świata w kolarstwie torowym, mistrza Europy w pchnięciu kulą, medalistkę najbardziej prestiżowych zawodów lekkoatletycznych czy triumfatorkę juniorskiego Wimbledonu? Program Team 100. Wszyscy (obok 246 innych sportowców) są beneficjentami pomocy, której inicjatorem jest minister sportu Witold Bańka. We współpracy z Polską Fundacją Narodową oraz Instytutem Sportu od kilkunastu miesięcy wspólnie wspierają największe talenty sportowe w naszym kraju.

Team 100 z setką medali

18-23 lata - zazwyczaj ten wiek w życiu sportowca jest najtrudniejszy. Jak mawiają doświadczeni trenerzy: "albo wóz, albo przewóz". Albo wyrośnie nam kolejny Robert Lewandowski, albo zmarnujemy kolejny talent. Młody człowiek jest nagle pozostawiony sam sobie. Wychodzi z wieku juniora, zazwyczaj jest jeszcze za wcześnie na sukcesy seniorskie, na kontrakty reklamowe, na wysokie wynagrodzenie.

Witold Bańka - jako były lekkoatleta - doskonale zna te rozterki. Doświadczył tego na własnej skórze. Dlatego rozumie jak ważna jest pomoc młodym i utalentowanym zawodnikom. Stąd program, który ma być jak tlen dla polskiego sportu. Miał zaprocentować medalami w najbliższej przyszłości. A już procentuje. Od startu programu sportowcy w nim uczestniczący zdobyli prawie 200 medali. Na arenach całego świata.

Dofinansowanie bez dopingu

Każdy zakwalifikowany sportowiec otrzymuje 40 tysięcy złotych rocznie. Na fizjoterapeutę, psychologa, suplementację, poradę lekarską czy nawet studia. Wszystko, co najważniejsze dla rozwoju młodego zawodnika. Dzięki temu dofinansowaniu nie musi się martwić o przyszłość.

W sumie budżet programu zamyka się w około dziesięciu milionach złotych rocznie. W budżecie państwa to niezauważalna kropla...

Kilkanaście miesięcy temu program obejmował 100 nazwisk (stąd nazwa). Obecnie na liście jest już 250 zawodników. Z różnych dyscyplin: od badmintona, przez kajakarstwo, czy łyżwiarstwo szybkie, po lekką atletykę i tenis. Pełen przekrój. Są sportowcy pełnosprawni, ale i również niepełnosprawni. Są kobiety i mężczyźni. Są nastolatkowie, ale i ci trochę starsi.

Łączy ich jedno: wszyscy podpisali Kodeks Etyki. Kodeks, w którym obok zobowiązania do odpowiedniego wydatkowania dotacji czy szanowania rywali jest coś bardzo, ale to bardzo ważnego. Deklaracja niestosowania środków dopingujących.

ZOBACZ WIDEO: Konrad Bukowiecki: Kibice w Niemczech dali nam owacje na stojąco

Źródło artykułu: