Minister sportu Witold Bańka przebywa na kongresie WADA w Baku. Właśnie w stolicy Azerbejdżanu rozpoczyna swoją kampanię na stanowisko szefa tej organizacji. Gdyby to się udało, polski minister-reformator stałby się jednym z najpotężniejszych ludzi w światowym sporcie.
W tej chwili Bańka jest przedstawicielem Europy w komitecie wykonawczym WADA. Nieoficjalnie mówi się, że ma być jednym z dwóch kandydatów. Druga jest norweska minister do spraw dzieci oraz równości Linda Hofstad Helleland.
Nasi rozmówcy z ministerstwa podkreślają, że Bańka ma spore szanse, choćby dlatego że dzięki jego staraniom zwiększono o 8 procent budżet organizacji. Pytani o klimat polityczny w Europie, przekonują, że nie należy się tym sugerować, gdyż polski minister sportu ma bardzo dobre notowania na zachodzie.
Na początku roku europejskie rządy wybiorą swojego kandydata spośród tej dwójki. Kto wygra ma być wyraźnym faworytem do wyścigu o fotel prezydenta WADA. Na razie żaden kandydat z innego kontynentu nie zgłosił się do wyścigu.
W polskim sporcie Witold Bańka dał się poznać jako reformator. Wprowadził kilka głośnych programów, m.in. program "Klub", czyli dofinansowania dla małych klubów sportowych, "Team 100", czyli finansowa pomoc dla najzdolniejszych sportowców. Obecnie ma wprowadzić w każdym powiecie "skauta", który będzie wyszukiwał i kierował do klubów najzdolniejszych sportowców.
ZOBACZ WIDEO: Marcin Dzieński i Anna Brożek. Ile zarabiają najlepsi wspinacze na świecie?
Zwracam uwagę na to, że polskie reformacje nie stoją w Europie wysoko.
Kilka dni temu był artykuł Czytaj całość