Anna Rogowska zaapelowała do Jerzego Owsiaka. "Absolutnie nie godzę się na jego odejście"

Newspix
Newspix

- Absolutnie nie godzę się na jego odejście. Jurek Owsiak powinien pozostać dyrygentem orkiestry, którą wszyscy razem tworzymy - mówi nam Anna Rogowska. Znakomita polska lekkoatletka na własnej skórze przekonała się, jak ważne są działania WOŚP.

W tym artykule dowiesz się o:

"Pomoc WOŚP jest widzialna. Pomoc WOŚP jest namacalna! Jako rodzice wcześniaków na własnej skórze poczuliśmy dobro płynące ze wsparcia Wielkiej Orkiestry! Nasze dzieci od pierwszego oddechu byli wspierani sprzętem zakupionym właśnie przez fundację. To co udało się osiągnąć przez ostatnie 27 lat jest dziełem wyjątkowym. Jest dziełem wszystkich Polaków, którzy ze zwykłej dobroci serca wspierali się w potrzebie. Po co niszczyć coś tak dobrego? Jurek, zostań! Grajmy dalej! WSPÓLNIE!" - to wpis, który Rogowska zamieściła w środę na swoim profilu na Instagramie.

Brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Atenach nie przyjmuje do wiadomości rezygnacji Jerzego Owsiaka z kierowania fundacją Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Owsiak zrezygnował po tragicznych wydarzeniach na finale orkiestry w Gdańsku, gdy śmiertelnie ugodzony nożem został prezydent miasta Paweł Adamowicz.

Lekkoatletka zaapelowała do Owsiaka o pozostanie na stanowisku, bo sama przekonała się, ile dobrego zrobiła WOŚP pod jego wodzą. W listopadzie ubiegłego roku urodziła bliźniaki, jej dwóch synów przyszło na świat półtora miesiąca przed terminem.

- Chłopcy trafili do inkubatorów. Przez dwa tygodni leżeli w inkubatorach na oddziale neonatologii w Gdańsku. Sprzęt, który wykorzystywał szpital, a muszę powiedzieć, że był bardzo dobrze wyposażony, trafił tam również dzięki Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy - opowiada Rogowska. - Jeden z chłopców miał problemy oddechowe, a aparatura wspomagająca oddychanie została zakupiona właśnie dzięki środkom orkiestry.

Dobro płynące z fundacji było dla nas bardzo namacalne. Gdy patrzy się na walczące o życie maluszki, człowiekiem targają ogromne emocje. Widzi się wtedy przyklejone na szpitalnej aparaturze czerwone serduszka, a od personelu słyszy się, że ten sprzęt ratuje dzieciom życie - mówi nam Rogowska.

- Dobrze wiemy, jak dużo zrobił Jurek Owsiak dla dzieci, dla innych ludzi w ogóle. Jego praca powinna być doceniana, a w ostatnich latach jest przez niektórych traktowany niegodnie. Wiem, że jako człowieka można go lubić lub nie, ale jeśli chodzi o jego działania charytatywne, mobilizowanie Polaków do czynienia dobra, to po prostu trzeba nisko mu się ukłonić. Robi to już od 27 lat i przez ten czas bardzo przyczynił się do tego, że do polskich szpitali trafiło dużo nowoczesnego sprzętu ratującego życie.

- Oczywiście, WOŚP to nie tylko Jurek Owsiak, to miliony Polaków, które wrzucają do puszek datki i ten sprzęt z serduszkami orkiestry pojawia się w szpitalach głównie dzięki nim. Ludzie robią to z potrzeby serca i uderzanie w to dobro jest dla mnie wręcz oburzające. Słowa Jurka Owsiaka o nagonce na jego osobę są według mnie zupełnie zrozumiałe, bo fundacja którą kieruje jest jedną z najbardziej transparentnych, a i tak w ostatnich latach musiał się często tłumaczyć ze swoich wydatków - kontynuuje Rogowska.

Medalistka igrzysk olimpijskich w skoku o tyczce przyznaje, że zawsze wspierała WOŚP i uważała ją za dobro narodowe, jednak gdy sama zobaczyła, jak fundacja ratuje życie dzieciom, jej pozytywne emocje w stosunku do fundacji Owsiaka jeszcze przybrały na sile.

- Powinniśmy być wdzięczni za przedsięwzięcie Jurka Owsiaka. Wszyscy razem tworzymy tę orkiestrę, ale on jest jej dyrygentem i nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że powinien pozostać na stanowisku. Orkiestra bez niego nie będzie taka sama. On jest bardzo pozytywną osobą i podchodzi do tego bardzo emocjonalnie, żyje działaniami WOŚP. Ludzie powinni bardziej doceniać jego zaangażowanie -  uważa pochodząca z Gdyni zawodniczka.

- Ja nie dziwię się, że Jurek Owsiak mówi o tym, że czuje się napiętnowany. Jak mu pomóc? Nie możemy w tej sytuacji być cicho. Trzeba sprzeciwić się temu hejtowi na jego osobę i go wesprzeć - przekonuje była lekkoatletka. I raz jeszcze podkreśla, że według niej szef fundacji WOŚP musi pozostać na stanowisku.

- Absolutnie nie przyjmuję do wiadomości rezygnacji Jurka Owsiaka. Domyślam się, że jest w bardzo trudnej sytuacji, musi znosić ataki na swoją osobę, ale chciałabym, żeby się nie poddawał. Jako orkiestra powinniśmy grac dalej, a on powinien pozostać jej dyrygentem - kończy Anna Rogowska.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Nietypowy zakład uczestników. Na szali fryzura i długi pocałunek

Komentarze (11)
grolo
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Anka! 
grolo
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
hejterze don paddington, LECZ sie! 
avatar
stary_trener
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Pan Owsiak robil dobra robote i to jest nie zapszeczalna prawda. Bledem jest wykorzystywanie szczytnej dzialalnosci do celow politycznych. Szczegolnie uraza jego wypowiedz na goroco po tragicz Czytaj całość
avatar
Stanisław Dublanka
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Pani Rogowska nie może być mediatorem, sama prowadziła wojnę z Putek. Nie tworzyły zespołu jak np. skoczkowie ale ciągle walczyły między sobą. 
avatar
Stanisław Dublanka
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Jak wcześniej pisałem cyrk "Owsiak wróć " zaczął działać. Moment ogłoszenia odejścia był po to aby przy szumie medialnym z powodu śmierci Adamowicza nie zapomniano o Owsiaku. A mógł to ogłosić Czytaj całość