Polski kandydat odniósł ogromny sukces. Witold Bańka został wybrany przez europejskie rządy już w pierwszej turze. Dostał 28 głosów, podczas gdy jego rywale odpowiednio 16 (Linda Hofstad Helleland z Norwegii) i 5 (Philippe Muyters z Belgii).
- Ten wybór, z tak dużą przewagą, to wielki sukces nie tylko mój, ale i całego zespołu oraz naszej dyplomacji. Traktuję go także jako sukces kraju. Włożyliśmy tu dużo pracy - mówi Bańka w rozmowie z WP. Warto zaznaczyć, że od lat żaden Polak nie sprawował tak wysokiej funkcji w światowym sporcie. - O wyborze zadecydował dobry program, który przedstawiliśmy. To stworzenie solidarnościowego funduszu, który pomoże stworzyć w ubogich krajach politykę antydopingową. Poza tym na pewno zwiększenie liczby antydopingowych laboratoriów akredytowanych na świecie. W tej chwili mamy ich tylko 30 - mówi minister sportu.
To oczywiście dopiero pierwszy etap, ale wygląda na to, że najważniejszy. Dziś mówi się, że może mieć poważnego kontrkandydata z Dominikany, ale kolejni mogą wkrótce się ujawnić. - Wybór zostanie dokonany w maju w Montrealu, będzie konkurencja z całego świata, więc przed nami jest jeszcze bardzo dużo pracy, ale na pewno Europa ma bardzo silny mandat - zaznacza minister sportu.
Bańka jest jednym z lepszych ministrów w rządzie PiS i na pewno jeden z lepszych ministrów sportu w historii. Ten były 400-metrowiec wprowadził kilka bardzo dobrych programów, które w najbliższych latach mogą realnie przełożyć się na poprawę jakości polskiego sportu. Sztandarowe programy to Team 100, czyli finansowanie najlepszych sportowców, co pozwala się im skoncentrować na sporcie, a także program klub, czyli dofinansowanie klubów sportowych. Gdyby został szefem WADA, musiałby zrezygnować ze stanowiska (o ile oczywiście jego partia wygra wybory a on sam stanowisko utrzyma).
- Oczywiście, jeśli zostanę wybrany na szefa WADA będę musiał zrezygnować z funkcji rządowych, ponieważ takie są przepisy. Nastąpi to jednak dopiero w styczniu 2020 roku. Można łączyć kierowane WADA z funkcjami parlamentarnymi, ale jeśli chodzi o rządowe to byłby to konflikt interesów - mówi minister.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica do kibiców: W ciężkich chwilach miałem mnóstwo wsparcia. Dziękuje
Ciekawe co miał na myśli, że będzie ją brał pod swoje skrzydła, czy pod inny narząd Czytaj całość