Polska sztafeta w składzie Kamila Ciba, Katarzyna Sokólska, Marika Popowicz-Drapała, Ewa Swoboda nie ukończyła biegu półfinałowego na World Relays Championships w Jokohamie.
Biało-Czerwone wystartowały już w pierwszym biegu eliminacyjnym i choć nie były faworytkami do znalezienia się w pierwszej dwójce, spisywały się do ostatniej prostej bardzo obiecująco.
W momencie gdy Marika Popowicz-Drapała przekazywała pałeczkę Ewie Swobodzie, Polki były mniej więcej na 3-4 pozycji. Niestety, najszybsza nasza sprinterka nie zdołała odebrać pałeczki i nasza reprezentacja mogła zapomnieć o ukończeniu biegu.
Niezwykła odmiana Ewy Swobody. Czytaj więcej--->>>
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: Kiedy słuchałem Włodzimierza Szaranowicza, miałem łzy w oczach
Po nieudanym starcie łzy pojawiły się na twarzy Swobody, choć telewizyjne powtórki nie wykazały jednoznacznie, czy to ona popełniła błąd czy biegnąca wcześniej Popowicz-Drapała.
Doświadczona sprinterka pocieszała Swobodę, podobnie jak pozostałe zawodniczki, jednak 21-latka była zrozpaczona.
Brak awansu do finału nie jest tragedią, jednak w tym momencie Polki nie mają awansu na tegoroczne mistrzostwa świata w Katarze i będą próbowały ją wywalczyć w kolejnych startach.
Swoboda ma za sobą znakomity sezon halowy. Polka była w zimie najszybsza na europejskich listach, wygrała też prestiżowy cykl IAAF World Indoor Tour. Przede wszystkim zdobyła złoty medal na Halowych Mistrzostwach Europy w Glasgow w biegu na 60 m.
Medalistka olimpijska skazana za doping. Czytaj więcej--->>>
Nie powinno się tak pisać!