Sąd w Szwajcarii kilka dni temu zawiesił regulamin IAAF dotyczący lekkoatletek z nadmiernym poziomem testosteronu. Ochroną objęto jednak tylko Caster Semenyę. IAAF ma czas do 25 czerwca 2019 roku, by podjąć decyzję.
W związku z tym Caster Semenya została powołana do kadry Republiki Południowej Afryki na mistrzostwa świata, które odbędą się w tym roku w Katarze od 28 września do 6 października. Udział zależny jest oczywiście od decyzji.
Czytaj też:
-> Zawieszenie zasad IAAF ma dotyczyć tylko Caster Semenyi
-> Mityng w Rehlingen: Piotr Małachowski z najlepszym wynikiem od sierpnia 2017 r.
IAAF zapewnia, że będzie dążyć do jak najszybszego odwrócenia tego nakazu, a także zmiany przepisów DSD, żeby miały one zastosowanie wobec wszystkich sportowców.
ZOBACZ WIDEO: Marcin Kaczkan osiągnął rekord wysokości na K2 zimą. "Ta wyprawa to było totalne zaskoczenie"
Nowe przepisy IAAF miały zostać wprowadzone już w listopadzie 2018 roku, ale ze względu na odwołanie południowoafrykańskiego związku do trybunału w Lozannie ich wejście w życie opóźniło się o ponad pół roku.
Semenya złożyła apelację i zapowiedziała walkę po tym, jak sąd arbitrażowy nie uchylił nowych zasad IAAF. Te mówią o tym, że Caster Semenya i inni sportowcy muszą brać leki obniżające poziom testosteronu.
Nie musiałaby obniżać tego poziomu, gdyby startowała na dłuższych dystansach, np. na 5 tysięcy metrów. Jednak na mistrzostwach świata ma brać udział w biegu na 800 metrów.
Uważają, że powinna startować, więc włączyli do kadry.