Na polskich listach dominuje Marcin Krukowski, ale tym razem lepiej spisał się Mrzygłód, który od roku naciska starszego kolegę. Mistrz Europy juniorów ustabilizował się na poziomie ponad 80 m, a w Ostrawie dołożył kolejne centymetry do rekordu życiowego.
Wynik 83,88 m dał mu drugie miejsce w mocno obsadzonym mityngu. Rezultat Mrzygłoda jest dziewiątym w historii polskiego oszczepu i wystarczył do wypełnienia minimum na mistrzostwa świata w Dausze. Zawody wygrał świetny Estończyk Magnus Kirt, autor najlepszego wyniku w tym roku (90,34 m). Krukowski był siódmy (79,78 m).
W Ostrawie wystartowało też wielu innych polskich lekkoatletów. Uraz pleców nie pozwolił wystartować Anicie Włodarczyk, honoru Biało-Czerwonych broniły inne czołowe młociarki świata. Joanna Fiodorow zajęła czwarte miejsce (73,16 m), Malwina Kopron była piąta (71,37 m).
Nieźle spisała się wracająca po urlopie macierzyńskim Kamila Lićwinko. Skoczkini wzwyż uzyskała 1,92 m i powoli zbliża się do minimum na MŚ (194 cm). Polka i jej konkurentki mogły z podziwem patrzeć na Rosjankę Maria Lasitskene, która pokonała poprzeczkę zawieszoną na 2,06 m i atakowała rekord świata (2,10 m).
Wysoką formę potwierdził Adam Kszczot. Halowy mistrz świata na 800 m przybiegł na metę jako drugi, tylko za Amelem Tuką, wyprzedzając na finiszu m.in. Alfreda Kipketera. W skoku o tyczce wystartowali Piotr Lisek i Paweł Wojciechowski. Obaj skończyli konkurs z wynikiem 5,71 m, zajmując odpowiednio drugie i czwarte miejsce. Bezkonkurencyjny okazał się rekordzista mityngu Sam Kendricks (5,93 m).
Maria Andrejczyk skończyła rywalizację w rzucie oszczepem na piątej lokacie (59,95 m).
ZOBACZ WIDEO Wojowniczka z Polski. Dorota Banaszczyk spłaciła długi i walczy o igrzyska [cała rozmowa]
"...pobił rekord życiowy i zapewnił sobie udział w mistrzostwach świata" - wynika to z postanowienia (może już decyzji/zgłoszenia) PZLA, czy redaktora??