[tag=1541]
Anita Włodarczyk[/tag] w ostatnich tygodniach narzekała na problemy z kolanem. Okazało się, że niezbędny jest zabieg, który miał odpowiedzieć na pytanie, czy Polka wystartuje w tegorocznych mistrzostwach świata w Dosze.
Jak przekazał nam trener rekordzistki świata w rzucie młotem Krzysztof Kaliszewski, podczas operacji wyszły na jaw inne problemy i Włodarczyk nie wystartuje w najważniejszej imprezie sezonu.
Fantastyczny finisz Natalii Kaczmarek na MME. Zobacz!
- Niestety, w trakcie operacji wyszły na jaw nowe problemy i musieliśmy zrezygnować z przygotowań oraz występu na mistrzostwach świata. Okres rehabilitacji po zabiegu to trzy miesiące, więc jest to nierealne - powiedział szkoleniowiec.
Kaliszewski uważa jednak, że bardzo dobrze, że do operacji doszło właśnie teraz. - Szczęście w nieszczęściu że wyszło to teraz, ponieważ w innym wypadku mógłby być problem z przygotowaniem się do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. Zabieg okazał się bardzo potrzebny.
ZOBACZ WIDEO Niezwykle skromny człowiek. Wojciech Nowicki: Sodówka nie uderzyła mi do głowy [cała rozmowa]
Jak brak możliwości występu na MŚ przyjęła sama zawodniczka?
- Anita jest realistą i zdawała sobie sprawę z ryzyka i tego, że może nie wystąpić w Dosze. Tym bardziej, że problemy dotyczą kolana lewej nogi, czyli tzw. obrotowej podczas rzutu. Nie ma jednak mowy o załamaniu - podsumował Kaliszewski.
Mateusz Borkowski ze złotym medalem MME. Czytaj więcej--->>>
W Dosze Włodarczyk miała walczyć o piąty tytuł mistrzyni świata.