Patrząc na rekordy życiowe i tegoroczne wyniki, Joanna Linkiewicz miała iluzoryczne szanse na awans, najlepsze na świecie biegają około sekundę szybciej. Tak też było w półfinale, ale Polka do ostatnich metrów próbowała walczyć o czwartą lokatę w swoim biegu.
ZOBACZ: Mistrzyni Europy o krok od odpadnięcia
Linkiewicz "wykręciła" niezły czas - 55,38 s, tylko nieznacznie gorszy od rekordu życiowego (najlepszy od 2016 roku). Wpadając na ostatnią prostą, zajmowała przedostatnią lokatę, ale zdołała się jeszcze przesunąć do przodu, na szóstą lokatę. Czwarte miejsce przegrała o setne części sekundy.
Są jednak dobre wiadomości. Występ w półfinale i dobry czas zapewnił Linkiewicz prawo udziału w igrzyskach olimpijskich w Tokio.
ZOBACZ: Nowa gwiazda sprintu wygrała w Doha
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: Iga Baumgart-Witan: Ten wynik to coś niewyobrażalnego!