Tegoroczny finał skoku wzwyż podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata był niezwykle emocjonujący. Zwyciężczyni Maria Lasitskene skoczyła aż 2,04 m. Poprzeczkę na tej samej wysokości, ale z większą liczbą zrzutek, pokonała także Ukrainka Jarosława Mahuczich, ustanawiając rekord świata do lat 20. Piąte miejsce w tej konkurencji zajęła Kamila Lićwinko.
Po zakończeniu mistrzostw Lasitskene, a także złota medalistka w skoku o tyczce Anżelika Sidorowa, otrzymała samochód oraz 5 milionów rubli, czyli w przeliczeniu około 300 tysięcy złotych.
Czytaj także: Anita Włodarczyk odebrała złoty medal igrzysk olimpijskich w Londynie
Jak informuje Polsat Sport z wnioskiem o nagrodzenie lekkoatletek wyszły rosyjskie reprezentantki w... boksie, a nagrodę ufundowała Rosyjska Federacja Boksu.
Maria Lasitskene przyjęła nagrodę finansową, natomiast samochód postanowiła sprezentować swojemu trenerowi Giennadijowi Gabrilianowi. - Wszystkie moje medale zawdzięczam trenerowi. Będę mieć ogromną satysfakcję, kiedy zobaczę go jadącego tym autem po ulicach Moskwy - skomentowała mistrzyni świata.
Czytaj także: 60 medali polskiej reprezentacji w Wojskowych Igrzyskach Sportowych 2019
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Iga Baumgart-Witan o końcu kariery: Nie mówię sobie "stop"