- Obsada jest bardzo mocna. Czeka nas szybki, trwający trzy godziny dynamiczny mityng. Będą tu zawodnicy, którzy jeszcze w Polsce nie startowali. Choćby w skoku o tyczce obsada jest niezwykle mocna, ale nie tylko w skoku o tyczce, bo wielkie nazwiska pojawią się też choćby w biegach na 400 i 800 metrów, czy w skoku w dal - mówi Krzysztof Wolsztyński, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki.
Do Torunia przyjadą m.in. skoczkini w dal Ivana Spanovic, tyczkarz Armand Duplantis, czy płotkarz Andrew Pozzi. Na starcie pojawi się także wiele innych gwiazd i cała czołówka polskiej lekkiej atletyki. - Celowo na koniec zaplanowaliśmy bieg na 800 metrów, w którym obsada jest tak mocna, że nasz Adam Kszczot ma dopiero szósty wynik biorąc pod uwagę ubiegłoroczne rezultaty - dodaje Wolsztyński.
Mityng ORLEN Copernicus Cup, w ubiegłym roku uznany przez IAFF najlepszym mityngiem w Europie, z roku na rok zyskuje na prestiżu.
ZOBACZ WIDEO Marcin Lewandowski: Sezon był idealny, ale oby najlepszy przede mną
Niesamowity rok Piotra Liska. Czytaj więcej--->>>
- Uwielbiam startować w Toruniu i to nie tylko dlatego, że dwa razy udało mi się wygrać. Każdego roku obsada jest mocniejsza, więc wygrać jest coraz trudniej. A do tego na trybunach są tłumy fanów, których doping niesie - mówi Iga Baumgart-Witan, wicemistrzyni świata z 2019 roku w sztafecie 4x400 m. W Toruniu Baumgart-Witan zmierzy się m.in. z Justyną Święty-Ersetic, czy rekordzistką mityngu Szwajcarką Leą Sprunger.
Ale ozdobą ORLEN Copernicus Cup 2020 będzie pojedynek najlepszych tyczkarzy świata, bo na starcie, obok Piotra Liska i Pawła Wojciechowskiego staną m.in. wicemistrz świata Szwed Armand Duplantis, Rosjanin Timur Morgunow, Kanadyjczyk Shawnacy Barber czy Grek Konstantinos Filippidis. Kibice zobaczą także ciekawy konkurs pchnięcia kulą, w którym wystąpią m.in. Michał Haratyk i Konrad Bukowiecki.
- Po raz szósty jesteśmy gospodarzem tego mityngu. Toruń będzie punktem kulminacyjnym tego cyklu, bo w ubiegłym roku nasz mityng był uznany najlepszą imprezą w Europie - cieszy się prezydent Torunia Michał Zaleski. W sprzedaży jest jeszcze niewielka liczba biletów w cenach od 10 do 40 złotych.
Zawodnicy w Toruniu będą rywalizować w 11 konkurencjach - ośmiu biegowych i trzech technicznych. ORLEN Copernicus Cup 2020 będzie czwartym w tegorocznym World Athletics Indoor Tour. Cykl siedmiu zawodów rozpocznie się 25 stycznia w Bostonie, a zakończy 21 lutego w Madrycie.
- Jesteśmy dumni, że w naszej hali narodziła się impreza, która dziś jest jedną z najważniejszych w sezonie halowym na świecie. Ta duma i ta radość to też świadomość dużej odpowiedzialności, by dobrze przygotować halę. Zapewniam, że zrobimy wszystko, by każdy zawodnik kończąc zawody myślał z przyjemnością o powrocie do nas w 2021 roku - mówi Andrzej Pietrowski, wiceprezes Zarządu Infrastruktury Sportowej w Toruniu.
Paweł Fajdek laureatem nagrody im. Piotra Nurowskiego. Czytaj więcej--->>>
W 2021 roku Toruń będzie gospodarzem Halowych Mistrzostw Europy w lekkiej atletyce. - Na zawody w lutym przyjedzie delegacja europejskiej federacji, która będzie nam się przyglądać. Nie ma wątpliwości, że tę imprezę, chyba najbardziej prestiżową w historii polskiej lekkiej atletyki, otrzymaliśmy dzięki dobrej organizacji ORLEN Copernicus Cup - dodaje Wolsztyński.
Organizatorzy, mimo wielkiego zainteresowania, zarezerwowali część miejsc dla liczących minimum 15 osób klubów kibica. Imprezę wspiera miasto Toruń i ORLEN oraz województwo kujawsko- pomorskie.