Wojna na linii WADA - Rosja. Witold Bańka zawiesił laboratorium w Moskwie

Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) nakazała ponownie zamknąć moskiewskie laboratorium, które zostało przyłapane na fałszowaniu danych i tuszowaniu dopingu w sporcie.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Witold Bańka Newspix / Łukasz Grochala/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Witold Bańka
"W oparciu o zalecenia WADA Laboratory Expert Group postanowiłem wczoraj tymczasowo zawiesić ze skutkiem natychmiastowym akredytację dla laboratorium w Moskwie do czasu zakończenia procedury dyscyplinarnej" - poinformował w środę (22 stycznia) na Twitterze przewodniczący WADA, Witold Bańka.

Światowa Agencja Antydopingowa ponownie więc zamknęła moskiewskie laboratorium. Wcześniej taka sytuacja miała miejsce w 2015 r., kiedy okazało się, że placówka tuszowała pozytywne wyniki badań zawodników.

W maju 2016 r. WADA zezwoliła rosyjskiemu laboratorium wznowić badania. Zgoda dotyczyła jednak tylko wykonywania testów pod kątem tzw. paszportu biologicznego sportowców.

Niedawno wyszło na jaw, że Rosjanie manipulowali przy dokumentach nawet po tym, jak zgodzili się przekazać je w oryginalnej formie do WADA. Co ciekawe, przypadki fałszerstw miały miejsce jeszcze w styczniu 2019 r. (WIĘCEJ TUTAJ).

Kilka tygodni temu przedstawiciele WADA jednomyślnie podjęli decyzję o wykluczeniu Rosji z imprez rangi międzynarodowej na okres czterech lat. Oznacza to wyrzucenie rosyjskich sportowców m.in. z IO Tokio 2020, ZIO Pekin 2022 czy piłkarskich mistrzostw świata w Katarze (WIĘCEJ TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO F1. Dobra zmiana Roberta Kubicy. "Widać same plusy"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×