24-latka jest od trzech sezonów królową dyscypliny. Dwukrotnie zdobyła mistrzostwo świata, we wrześniu 2019 roku wspięła się na drugie miejsce w rankingu wszech czasów (15,41 m). Sezon halowy zaczęła "spokojnie", od 15,03 m, ale w Madrycie poprawiła się o 40 centymetrów.
Yulimar Rojas uzyskała 15,43 m i o 7 cm poprawiła osiągnięcie Tatiany Lebiediewej z 2004 roku. Wynik Wenezuelki robi ogromne wrażenie, do tej pory zaledwie osiem kobiet pokonało 15 m w hali.
Następnym celem Rojas będzie zapewne złoto olimpijskie z Tokio i przy okazji bezwzględny rekord świata. Na czele listy od 1995 roku Ukrainka Inesa Krawiec (15,50 m).
ZOBACZ: Nowy rekord świata w półmaratonie
ZOBACZ: Upadek Kszczota w Lievin
ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii