Do rekordu świata Polsce brakuje już tylko zaledwie 60 cm. Rekord wynosi 77,8 i należy do Rosjanki Tatiany Łysenko. Włodarczyk w sobotnim mityngu w Cottbus "zrobiła" najlepszy w tym roku wynik na świecie, stąd automatycznie urosła do grona największej faworytki na MŚ.
- Rzuciłam i byłam pewna, że rzut mi nie wyszedł. Że to będzie jakieś 74, 75 metrów. Patrzę, a tu 77,20 m. Tak wyszło - powiedziała o rekordzie Polski Anita Włodarczyk w wywiadzie udzielonym Gazecie Wyborczej i żartobliwie dodała, że udany rzut będzie oznaczał rekord świata.
Zawodniczka rozstała się z trenerem Czesławem Cybulskim, a jednak nie wpłynęło to na pogorszenie jej wyników - wręcz przeciwnie - są one jeszcze lepsze. - Trener Cybulski wytrenował mnie do takich rezultatów. To jego zasługa, bo trenuję sama, ale według jego planów - poinformowała.
Aktualnie Włodarczyk nie ma trenera, tylko konsultanta - Grzegorza Nowaka. Młociarka twierdzi jednak, że nie wyobraża sobie pracy bez szkoleniowca.