Z uwagi na pandemię koronawirusa, zakazany jest udział publiczności na imprezach sportowych. Tymczasem zmagania w HME w Toruniu uważnie z trybun śledziła wiceminister rozwoju, pracy i technologii, Iwona Michałek.
Była też bardzo aktywna na Twitterze. W ostatnim dniu turnieju dodała taki wpis: "Ale cudnie w Toruniu Na koniec Halowych Mistrzostw Europy SIÓDMY dziś i DZIESIĄTY w całym turnieju medal dla Polski!".
Jej wpis wywołał nie lada burzę. Tomasz Zimoch na Twitterze zapytał posłankę PiS, dlaczego pojawiła się na trybunach w Toruniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ana Ivanović w nowej dla siebie roli. Internauci zachwyceni
"Czy mogłaby pani odpowiedzieć na pytanie - w jakiej roli była akredytowana na mistrzostwach w Toruniu? Gościa? W czasie pandemii?" - zapytał ją Zimoch. Podobnie pytania skierowali inni internauci. Część z nich nie kryła swojego oburzenia.
Nam udało się skontaktować z biurem komunikacji ministerstwa rozwoju pracy i technologii, które odpowiedziało nam na kilka pytań związanych z uczestnictwem wiceminister Michałek na HME w Toruniu. Okazuje się, że kobieta była tam na zaproszenie komitetu honorowego. Była też poddana badaniom na obecność COVID-19.
Warto też nadmienić, że Michałek była jedną z inicjatorek mistrzostw Europy w Toruniu, mocno angażując się w organizację imprezy. Pomagała też w znalezieniu zakwaterowania dla sportowców.
Oto treść odpowiedzi:
"Pani Minister Iwona Michałek uczestniczyła w HMELA jako przedstawicielka Komitetu Honorowego. Jednocześnie informuję, że Pani Sekretarz swoimi działaniami wspierała Toruń w staraniach o zorganizowanie Halowych Mistrzostw Europy. W trakcie imprezy zachowany został ścisły reżim sanitarny. Jednocześnie informuję, że Pani Minister była poddana badaniom na obecność koronawirusa - wynik badań był negatywny."
O komentarz w sprawie poprosiliśmy również prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki Krzysztofa Wolsztyńskiego. - Urząd Miasta w Toruniu zapraszał osoby najbardziej ważne dla tej imprezy, mające na nią wpływ. Dlatego na liście znaleźli się m.in. marszałek województwa czy wojewoda. Decydował o tym prezydent miasta Michał Zaleski, jako główny szef tej imprezy - tłumaczy.
Lista nie była długa - znalazło się na niej 5-6 osób. - Przed imprezą były do nich wysyłane zaproszenia i mieli odpowiedni czas żeby się określić - dodaje Wolsztyński.
Każda z tych osób, która potwierdziła swój udział, musiała przejść testy na COVID-19. - Zgodnie z protokołami wszyscy musieli przejść. Każda osoba, która miała pojawić się na obiekcie czy była związana z organizacją, musiała przejść testy i to co cztery dni - zakończył.
Pierwsze badania przeprowadzone były 28 lutego, brali w nich udział m.in. zawodnicy, wolontariusze, obsługa hali, ochrona. Łącznie przeprowadzono testy u 2,5 tysiąca osób, a cała ta grupa musiała przejść minimum dwa testy.
W niedzielę dobiegły końca Halowe Mistrzostwa Europy, które w tym roku rozegrano w Toruniu. Turniej był niezwykle udany dla reprezentantów Polski, którzy łącznie zdobyli aż dziesięć medali. Złoto jako jedyny sensacyjnie wywalczył Patryk Dobek, który wygrał na 800 metrów.
Czy posłanka @IwonaMichalek mogłaby odpowiedzieć na pytanie - w jakiej roli była akredytowana na mistrzostwach w Toruniu? Gościa? W czasie pandemii? @torun2021 #opozycja #koronawirus https://t.co/EyQwbvCCQH
— Tomasz Zimoch (@tzimoch) March 8, 2021
Oświadczyny podczas HME! Polka powiedziała "tak"!--->>>WIĘCEJ TUTAJ