Rosną obawy przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio. Kibice wciąż nie mogą kupować biletów

Nadal nie wiadomo, czy kibice będą mogli oglądać na żywo zmagania olimpijczyków. Decyzja w tej sprawie prawdopodobnie zostanie odroczona.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
symbol olimpijski w Tokio Getty Images / James Matsumoto/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: symbol olimpijski w Tokio
Japonia z niepokojem obserwuje ostatnie statystyki zakażeń koronawirusem. W ostatnich dniach przez kilka dni utrzymywała się dzienna liczba nowych przypadków przekraczająca cztery tysiące. To duży wzrost, bo jeszcze w marcu każdej doby pozytywny wynik testu na COVID-19 otrzymywało średnio ponad tysiąc osób.

To sprawia, że rośnie niepokój przed letnimi igrzyskami olimpijskimi. Za kilka miesięcy do Tokio przyjadą tysiące sportowców z całego świata. Teraz Japończycy zastanawiają się, co zrobić z kibicami.

Już wcześniej zapadła decyzja, że do Tokio nie będą mogli przylecieć zagraniczni fani. Na trybunach mają zasiadać tylko Japończycy, ale i tutaj jeszcze nie ma konkretów. Agencja AFP zdradza, że na ostateczną decyzję jeszcze poczekamy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA

Początkowo w kwietniu mieliśmy dowiedzieć się, ile osób będzie mogło wejść na trybuny. Teraz podobno zapadła decyzja, że termin zostanie odroczony do czerwca. Organizator woli obserwować sytuację w kraju i wstrzymać się z ogłoszeniem informacji na temat kibiców.

To sprawia, że fani wciąż nie mogą kupować biletów na igrzyska olimpijskie. Sprzedaż zostanie uruchomiona dopiero po ostatecznej decyzji ws. otwarcia obiektów sportowych.

Co ciekawe, trwają także dyskusje na temat częstotliwości testowania sportowców. Najpierw zakładano, że test będzie wykonywany co cztery dni. Teraz Japonia skłania się do tego, by robiono to codziennie.

Zamieszanie wokół igrzysk w Tokio. Ważna deklaracja szefowej komitetu organizacyjnego >>

"Rozpoczyna się akcja Tokio". Pierwsi zawodnicy już trenują w Spale >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×