Męska sztafeta 4x400 metrów przystąpiła do sobotnich eliminacji z jednym celem - awansować do finału. Awans dałby Polakom bilety na igrzyska olimpijskie w Tokio. Tak się jednak nie stało. Zdecydowały ułamki sekund.
Kajetan Duszyński, Dariusz Kowaluk, Wiktor Suwara i Karol Zalewski pokonali dystans w czasie 3:05,04. Lepsi w tym biegu eliminacyjnym okazali się Włosi oraz Botswańczycy, którzy jako pierwsi wbiegli na metę (3:04,03). Gdyby Biało-Czerwoni uporali się z Włochami, byliby już pewni wyjazdu do Tokio. Zadecydowały ułamki sekund.
To jeszcze nie zamyka szans Polaków na wyjazd na igrzyska olimpijskie, ale mocno komplikuje sytuacje naszej sztafety.
Najlepszy czas eliminacji uzyskała sztafeta holenderska (3:03,03).
Finałowy bieg na tym dystansie podczas MŚ w Chorzowie odbędzie się w niedzielę o godzinie 20:42.
Czytaj także: Ruszają mistrzostwa świata sztafet. Impreza pod znakiem wielkich nieobecnych i ważnych celów Polaków
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma fantazję! Fury tańczył topless i grał na gitarze powietrznej