Mistrzostwa świata sztafet w Chorzowie rozpoczęły się dla Polaków w najlepszy możliwy sposób, czyli od medali. W sobotę rozegrano dwa finały i w obu Biało-Czerwoni odgrywali kluczowe role.
Patryk Dobek i Joanna Jóźwik byli faworytami do medalu w biegu rozstawnym 2x2x400, a apetyty rozbudzał świetny występ Dobka i Jóźwik na halowych mistrzostwach Europy. W nietypowej konkurencji ten duet okazał się najlepszy. Jóźwik wyprowadziła Polskę na prowadzenie przed ostatnią zmianą, a Dobek nie wypuścił już złota z rąk Biało-Czerwonych.
Kilkanaście minut później cieszyliśmy się z kolejnego medalu - tym razem ze srebra w mieszanej sztafecie płotkarskiej. Choć do rywalizacji w tej konkurencji zgłosiły się tylko trzy reprezentacje, nie oznaczało to jeszcze medalu, bo trzeba było ukończyć bieg. Biało-Czerwoni (w składzie Zuzanna Hulisz, Krzysztof Kiljan, Klaudia Wojtunik i Damian Czykier) do samego końca walczyli o złoto z Niemcami, ale ostatecznie musieli uznać ich wyższość - o 0,15 sekundy (WIĘCEJ).
W sobotę rozegrano jeszcze biegi eliminacyjne w sztafetach 4x100 i 4x400 pań i panów. Żeńska sztafeta 4x100 i obie męskie sztafety (4x100 i 4x400) walczyły ponadto o bilety na igrzyska olimpijskie. Tej sztuki dokonały tylko sprinterki. Obie męskie sztafety odpadły w eliminacjach i oddaliły się od wyjazdu do Tokio.
W niedzielę odbędzie się siedem finałów mistrzostw świata sztafet. W tym dniu szczególnie liczymy na panie w sztafecie 4x400. Choć w składzie nie ma największych gwiazd - jak choćby Justyny Święty-Ersetic - nasze reprezentantki udowodniły w sobotę, że stać je na medal.
Niedziela, 2 maja
19:20 – finał sztafety mieszanej 4x400
19:35 – finał 4x100 mężczyzn
19:46 – finał 4x100 m kobiet
19:59 – finał 4x200 m kobiet
20:13 – finał 4x200 m mężczyzn
20:26 – finał 4x400 m kobiet
20:42 – finał 4x400 m mężczyzn
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaręczyny na stadionie. Wzruszająca chwila