Hiszpański chodziarz Marc Tur Pico był rywalem Dawida Tomali w chodzie na 50 km podczas IO Tokio 2020. Polak sensacyjnie wywalczył złoty medal olimpijski, a 26-latek z Ibizy zajął 4. miejsce, przegrywając brąz na ostatnich 150 metrach.
W piątek sportowiec oficjalnie potwierdził w mediach społecznościowych, że jest gejem - pisze dziennik "Marca". Tur Pico w odpowiedzi na jednego z tweetów napisał: "Nie jestem jednym z pierwszych homoseksualnych olimpijczyków, którzy zdecydowali się na coming out. I mam nadzieję, że nie jestem ostatnim".
Lekkoatleta już wcześniej wyrażał swoje poparcie dla środowisk LGBT (skrót odnoszący się do lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych). Hiszpan kilka tygodni temu na Instagramie zamieścił zdjęcie z "tęczą" i wymownym komentarzem.
"Musimy nadal celebrować i wizualizować dumę LGTBIQ. W ciągu tych 50 lat przebyliśmy długą drogę, ale bycie homoseksualistą jest nadal nielegalne w 70 krajach, z których w dziewięciu jest karane śmiercią. Wiele już się wywalczyło, ale wiele pozostaje do zrobienia" - podpisał fotografię.
W olimpijskiej reprezentacji Polski na IO Tokio 2020 na coming out zdecydowały się Jolanta Ogar-Hill (żeglarstwo) i Katarzyna Zillmann (wioślarstwo).
Zobacz:
Węgrzy kłócą się o LGBT. "Czy wy wszyscy zwariowaliście?"
ZOBACZ WIDEO: Patryk Dobek zdobył brązowy medal w Tokio. Po powrocie do kraju zdradził kulisy biegu finałowego