Skandal w USA. Aż trudno w to uwierzyć

"Jesteś gruba" - słyszały młode zawodniczki trenujące na Uniwersytecie w Oregonie. W USA mówi się o skandalu na uczelni. W rozmowie z TVP Sport głos zabrała trenująca tam polska biegaczka Aneta Konieczek.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Aneta Konieczek (z prawej) Getty Images / Patrick Smith / Na zdjęciu: Aneta Konieczek (z prawej)
Wszystko rozpoczęło się w połowie października, kiedy była reprezentantka USA w biegach długodystansowych - Mary Clain - złożyła pozew przeciwko Alberto Salazarowi i firmie Nike. W rozmowie z "New York Time" publicznie przyznała, że trener miał znęcać się nad nią psychicznie. Sugerował, że jest zbyt gruba.

Zawodniczka musiała publicznie stawać na wadze. Słyszała też, że ma zbyt duże piersi. Jak przyznała, znienawidziła swoje ciało i okaleczała się. Za wyrządzone szkody psychiczne zażądała aż 20 milionów dolarów. Cain nie była wyjątkiem, takie uwagi słyszało więcej zawodniczek.

Uniwersytet w Oregonie to jeden z najlepszych jeśli chodzi o realizowany program rozwoju lekkoatletów. Trenuje tam polska biegaczka na 3000 metrów z przeszkodami Aneta Konieczek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"

- To uderzyło we wszystkich: renomę, zawodników, kadrę nauczycieli. Ale najgorsze, że nikt tak naprawdę nie wie, kto i dlaczego wypuścił takie informacje - mówi "TVP Sport" Konieczek.

Dodaje, że trenerzy podlegają bezwzględnej zasadzie wydalenia z pracy za mobbing, dotyczący m.in. wyglądu ciała. Sama Konieczek dostała wiele pytań dotyczących tego, czy jest jedną z ofiar i zdecydowała się wydać oświadczenie.

"Miałam wcześniej problemy związane z żywieniem. Ale odkąd przyjechałam do Oregonu, a jestem tu trzeci rok, wyzdrowiałam. Nikt nigdy nie komentował mojej wagi ani wyglądu. Nawet po skanach, które wykonywano tu mojemu ciału" - napisała o swojej sytuacji.

Sama zawodniczka przyznała, że doświadczała podobnych zjawisk w Polsce.

- Apeluję, żeby żadna z dziewczyn, którą to spotka, nie dała się takim atakom. Niestety, w Polsce to nadal norma. Nie raz słyszałam od trenerów o chudnięciu, że jeśli chcę coś osiągnąć, to muszę przestać tyle jeść i się za siebie wziąć. Głównie autorami takich słów są ludzie, którzy czują, że mają mocną pozycję w środowisku. To smutne, że system w naszym kraju pozwala przymykać na to oko - stwierdziła.

Dodała, że młode zawodniczki najpierw zaczynają się katować, patrzą na wagę w strachu i boją się nagłośnienia sprawy, bo obawiają się konsekwencji.

Czytaj także:
Maria Andrejczyk zrobiła furorę w programie telewizyjnym!
Wielka impreza lekkoatletyczna znów w Polsce

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×