"Drodzy przyjaciele! Żyjemy w niełatwych czasach. Teraz bardziej niż kiedykolwiek musimy się zjednoczyć i być razem. Chcę wspierać naszego prezydenta, naszą armię i braci z Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Jestem pewien, że jesteśmy na właściwej drodze. Jestem dumny, że jestem Rosjaninem" - napisał na Instagramie Aleksandr Derewjagin (screen poniżej).
Swój wpis zamieścił w momencie, gdy rosyjskie wojsko dokonuje inwazji w Ukrainie, niszczone są miasta, giną żołnierze i cywile, w tym dzieci. Słowa brązowego medalisty Halowych Mistrzostw Świata w sztafecie 4x400 metrów z 2011 roku wywołały ogromne poruszenie.
Odpowiedzieć postanowił mu Marek Plawgo. "Były kolega z bieżni. Z naciskiem na były. Oni albo mają wyprane mózgi, albo ich zmuszają do takiej postawy. Trudno wierzyć, że ten kraj się obudzi…" - napisał na Twitterze.
ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor
Na tym jednak dwukrotny halowy mistrz Europy nie poprzestał. Niedługo później zamieścił w sieci kolejny wpis. Nie zamierzał przebierać w środkach.
"Chciałbym wierzyć, że zostałeś zmuszony, by to napisać. Bo właśnie przyłożyłeś rękę do zbrodni, której twój lider dokonuje na niewinnych cywilach, dzieciach, na matkach, na całej społeczności Ukrainy" - komentował Plawgo.
"Już milion Ukraińców, uciekając przed ostrzałem Rosjan, z obawy o swoje życie, uciekło ze swojego kraju. Ze swojego domu. Albo zostałeś zmuszony, by to napisać, albo nie masz zupełnie pojęcia, co robią twoi rodacy. To, co tu napisałeś, jest wyrokiem śmierci na kolejnych ludzi… Wstyd!" - zakończył były lekkoatleta.
Tu odpowiedź, przed wysłaniem do translatora. https://t.co/SG5lAHd4Va pic.twitter.com/RUjbUQbXSb
— Marek Plawgo (@maras400) March 4, 2022
Czytaj także:
- Lewandowski przemówił po niemiecku. Zaapelował ws. Ukrainy
- Prezes ukraińskiego klubu uderzyła w Rosjan. Poszła po całości!