Od kilku lat nie rozmawiał z Putinem. Mówi, co dalej z rosyjskim sportem

Rosja i Białoruś zostają zawieszane przez władze federacji różnych dyscyplin. Do bana posunął się m.in. MKOl. Co musi się stać, żeby sankcje zostały zniesione?

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Thomas Bach Getty Images / Mark Runnacles / Na zdjęciu: Thomas Bach
Już 28 lutego, czyli niedługo po wybuchu wojny w Ukrainie, MKOL, czyli Międzynarodowy Komitet Olimpijski zakazał udziału w międzynarodowych zawodach zawodnikom i działaczom z Rosji i Białorusi.

W ślad poszły kolejne organizacje, FIFA wykluczyła Rosję gry w barażach o mundial w Katarze, a FIVB odebrała organizację siatkarskich mistrzostw świata.

Thomas Bach, przewodniczący MKOl, powiedział, że zakaz nie jest oczywiście kierowany wobec Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego. - Pozostawiliśmy sprawę otwartą. Trudno określić jej termin. Sankcje mogą być jeszcze zaostrzone, a mogą też zostać zniesione - podkreślił w rozmowie z agencją Reutersa.

ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor

Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę Bach nie rozmawiał z Władimirem Putinem. Co więcej, nie rozmawiał z nim od kilku lat. - Za te działania nie jest odpowiedzialny naród rosyjski, sportowcy czy Rosyjski Komitet Olimpijski. Zostali oni jednak pociągnięci do odpowiedzialności - dodał Bach.

Okazuje się też, że zawieszenie broni czy porozumienie pokojowe nie będzie jednocześnie zdjęciem sankcji na Rosję oraz Białoruś. Na razie w Zimowych Igrzyskach Paraolimpijskich w Pekinie przedstawiciele obu krajów nie wystartują.

- Wszystko, co możemy zrobić, to apelować. Próbujemy rzucać światło, prosić o wyjątki czy wzywać do pokoju - zakończył Bach.

Czytaj też:
Gwiazdy siatkówki wrócą do Polski? PLS zostawia "furtkę" w związku z sytuacją na wschodzie
Chciał zaprezentować światu taką flagę. Nie dostał na to zgody

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×