Polacy znów zachwycą? Oto największe szanse

Zdjęcie okładkowe artykułu: Agencja Gazeta / Piotr Gutkowski / Na zdjęciu: Ewa Swoboda na Młodzieżowych ME w 2017 r.
Agencja Gazeta / Piotr Gutkowski / Na zdjęciu: Ewa Swoboda na Młodzieżowych ME w 2017 r.
zdjęcie autora artykułu

Czy w Belgradzie reprezentacja Polski powtórzy świetny wynik z poprzednich Halowych Mistrzostw Świata w Birmingham, skąd przywiozła aż pięć medali? Oto nasze największe szanse na podium w najważniejszej imprezie sezonu.

Największe szanse medalowe HMŚ

Przed czterema laty w Birmingham reprezentacja Polski zajęła znakomite trzecie miejsce w klasyfikacji medalowej. Poprzednie Halowe Mistrzostwa Świata okazały się dla Biało-Czerwonych rewelacyjne - zdobyliśmy tam aż pięć medali. Czy w Belgradzie jest możliwe powtórzenie tego wyniku?

Pomimo kilku poważnych osłabień nasi lekkoatleci mają na to szansę. Prezentujemy tych, którzy w najbliższy weekend mogą być na ustach wszystkich polskich kibiców.

Ewa Swoboda

To jest kosmos, co wyprawia w tym sezonie Ewa Swoboda. Od początku sezonu polska sprinterka prezentuje życiową formę, bijąc rekordy na 60 metrów. W ostatnim występie na Halowych Mistrzostwach Polski w Toruniu zeszła poniżej magicznej granicy, wygrywając z wynikiem 6,99 s.

Swoboda jest w tym roku najszybszą kobietą świata i faworytką do złota HMŚ. Przed Polką ogromna, największa szansa w karierze na tytuł. Nie można wykluczyć, że nasza sprinterka pokusi się o kolejny rekord życiowy.

ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi

Tak, Ewa Swoboda może być wielką gwiazdą całej imprezy.

Sztafeta 4x400 metrów kobiet

Jeszcze kilka dni temu Aniołki Matusińskiego były nie tylko kandydatkami do medalu HMŚ, ale faworytkami do złota. Niestety, problemy ze zdrowiem Anny Kiełbasińskiej i jej wycofanie się z imprezy mocno te szanse zredukowały.

Justyna Świety-Ersetic i Natalia Kaczmarek biegają jednak w tym sezonie najszybciej w karierze i sztafeta 4x400 metrów na pewno będzie walczyła w Belgradzie o medal. Najmocniejsze rywalki? Holenderki, Jamajki i USA.

Justyna Święty-Ersetic i Natalia Kaczmarek

Sztafeta sztafetą, ale tegoroczne wyniki polskich sprinterek na 400 metrów pozwalają nam myśleć, że w Belgradzie możemy zdobyć medal także w biegu indywidualnym.

Justyna Święty-Ersetic pobiła w tym roku rekord Polski (51,04 s) i na światowych listach zajmuje szóste miejsce, Natalia Kaczmarek (51,15 s) jest ósma. Co najważniejsze, obie nasze sprinterki mają jeszcze rezerwy i nawet kilka dziesiątych sekundy do urwania.

W finale HMP Święty-Ersetic pobiła rekord kraju biegnąc połowę dystansu po drugim torze, a Kaczmarek nie mogła rozwinąć pełnej prędkości w końcówce. Jeśli wszystko wyjdzie idealnie, kto wie, czy w stolicy Serbii rekord Polski znów zostanie pobity.

Najgroźniejsze rywalki? Shaunae Miller-Uibo z Bahamów i niesamowita Holenderka Femke Bol.

Konrad Bukowiecki

Ostatnie trzy lata były bardzo trudne dla Konrada Bukowieckiego. Ostatni medal dużej imprezy polski kulomiot zdobył w 2018 roku na mistrzostwach Europy w Berlinie, gdzie sięgnął po srebro. Potem jego największym rywalem były kontuzje.

Teraz wrócił i to w wielkim stylu. 25-latek pchnął w tym sezonie aż 21,91 m, co jest drugim wynikiem na światowych listach i stawia go w roli kandydata do podium na HMŚ w Belgradzie. Rywalizacja będzie jednak niezwykle zacięta i kto wie, czy nawet taki wynik zagwarantuje mu medal.

Absolutnym faworytem do złota wydaje się być Amerykanin Ryan Crouser, który pod koniec lutego w USA osiągnął kosmiczny wynik 22,51 m!

Adrianna Sułek

Jeśli ktoś jest liderem światowych tabel, przed wielką imprezą musi być stawiany w roli kandydata do zwycięstwa. I właśnie w takiej nowej roli do Belgradu udała się nasza pięcioboistka Adrianna Sułek.

Na Halowych Mistrzostwach Polski 22-latka pobiła rekord życiowy wynikiem 4756 punktów. I choć jest w tym momencie najlepsza na świecie, o medal HMŚ będzie bardzo trudno. Nasza zawodniczka jest jednak pewna swoich możliwości.

- W Toruniu to nie była wielka burza. Mam nadzieję, że to tylko malutki wietrzyk przed tornado, które nadejdzie w Belgradzie - mówiła po HMP w Toruniu.

Jej największą rywalką będzie legendarna reprezentantka Wielkiej Brytanii, Katarina Johnson-Thompson.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)